Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
18/11/2021 - 00:40

Mieszkanka Łącka dźgnięta nożem: wciąż więcej pytań niż odpowiedzi

Kim jest mężczyzna, który dźgnął nożem mieszkankę Łącka? Dlaczego to zrobił? Czy był trzeźwy? Jak na razie prokuratura nie udziela na te pytania odpowiedzi. Wiadomo jedynie, że 61-latek usłyszał zarzuty i aktualnie przebywa w areszcie.

Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu ustala, co się wydarzyło 8 listopada w jednym z domów w Łącku. W tym feralnym dniu w godzinach wieczornych około 60-letnia mieszkanka została dźgnięta nożem. Pogotowie ratunkowe przewiozło ciężko ranną kobietę do Nowego Sącza. Stamtąd śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał ją do krakowskiego szpitala.

Sądeccy policjanci zatrzymali dwie osoby, które razem z kobietą przebywały w domu. Jednej z nich – 61-letniemu mężczyźnie – prokuratura postawiła zarzuty.

Zobacz też Ktoś chciał ją zabić? Mieszkanka Łącka z raną kłutą trafiła do szpitala

Z informacji, które naszej redakcji przekazał szef Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu Jarosław Łukacz wynika, że mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad pokrzywdzoną i uszkodzenia ciała innej osoby, która w ten feralny wieczór razem z nimi była w domu.  

Podejrzany 61-latek został przesłuchany i złożył wyjaśnienia. Nie przyznał się jednak do zarzucanych mu czynów i podał swoją wersję.

- Była rozbieżność między dowodami zebranymi w tej sprawie i relacjami świadków, a wersją 61-latka, dlatego prokuratura skierowała wniosek o tymczasowy areszt dla niego – dodaje prokurator Jarosław Łukacz. 11 listopada sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt.

Zobacz też Śmierć przyszła po nich w nocy, gdy spali. Nie mieli żadnych szans na przeżycie

Wśród mieszkańców Łącka już następnego dnia po tym dramacie rozeszła się informacja jakoby to własny mąż miał dźgnąć 60-letnią kobietę. Zapytaliśmy oto prokuratora, ale nie chciał tego komentował, ponieważ w dalszym ciągu trwają czynności w tej sprawie. Jak na razie nie wiadomo też, kim jest ta druga osoba, która w tym dniu również przebywała w domu razem z poszkodowaną kobietą i podejrzanym mężczyzną. Do sprawy wrócimy. ([email protected] Fot. Ilustracyjna OSP Dobra)







Dziękujemy za przesłanie błędu