Mieszkaniec Nowego Sącza pobity i okradziony w Hiszpanii
Sebastian, przewodnik turystyczny pochodzący z Nowego Sącza, został zaatakowany przez nieznanych sprawców. Do zdarzenia doszło w czwartek nad ranem pod klubem nocnym w Barcelonie. Do Polaka podeszło trzech mężczyzn, prawdopodobnie Marokańczyków, którzy próbowali go okraść. Pan Sebastian nie chciał tak łatwo oddać swych rzeczy złodziejom i stawiał opór, co skutkowało licznymi obrażeniami na ciele mężczyzny.
Jedyne co pamięta, to dwa uderzenia w twarz, potem stracił przytomność. Poszkodowanego po jakimś czasie znaleźli przechodnie, którzy pomogli mu dostać się na komisariat policji, gdzie opowiedział o tym, co mu się przydarzyło. Jak na razie hiszpańska policja nie schwytała sprawców, sam poszkodowany nie potrafił zidentyfikować podejrzanych.
Zobacz też Uchodźca z Syrii zatrzymany na krakowskim lotnisku.Chciał dostać się do Holandii
Polski przewodnik został zabrany do szpitala, było bowiem podejrzenie złamania szczęki. Na szczęście,do większych urazów oprócz poobijanej twarzy, pleców i nóg nie doszło. Jak mówi sam poszkodowany, miał wielkie szczęście, bowiem niektórzy Marokańczycy znani są z tego, że noszą przy sobie noże.
- Mieszkam w Barcelonie już od kilku lat. Podobno mieszka tu wielu bandytów, ale taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy. Oprócz pobicia sprawcy zabrali także mój telefon i portfel - mówi pan Sebastian, obecnie przebywający na zwolnieniu chorobowym z powodu odniesionych obrażeń.
Karolina Kosiba, Fot. Ilustracyjna Sądeczanin.info