Łyczana: Pożar stodoły. Budynku nie udało się uratować
Do późnych godzin nocnych strażacy gasili wczoraj (27 sierpnia) pożar, który wybuchł w jednym z gospodarstw w miejscowości Łyczana (gmina Korzenna). Paliła się drewniana stodoła. Mimo wysiłków ratowników budynku nie udało się, niestety, uratować.
Dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu odebrał wezwanie o pomoc około godz. 17.40. Do akcji gaśniczej pojechali strażacy PSP z Nowego Sącza i OSP z Korzennej, Wojnarowej i Lipnicy Wielkiej.
- Kiedy pierwsze zastępy ratowników dotarły na miejsce pożaru płonęła drewniana stodoła – powiedział naszemu portalowi st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Ogniem objęty był cały budynek. Część dachu zawaliła się do wnętrza obiektu.
Kilka metrów od stodoły znajdował się dom jednorodzinny, który był również zagrożony. Część strażaków gasiło płonący budynek, a część walczyło o to, aby ogień nie przeniósł się na dom.
Ratownicy czerpali wodę z pobliskiego potoku, a także ze znajdującego się nieopodal hydrantu.
Akcja gaśnicza trwała pięć godzin. Brało w niej udział ponad trzydziestu strażaków.
Mimo wysiłków ratowników nie udało się uratować stodoły. Drewniany budynek spłonął wraz ze znajdującymi się w niej narzędziami i przedmiotami.
Ślady oddziaływania wysokiej temperatury widoczne były również na budynku mieszkalnym.
Po ugaszeniu pożaru rozpoczęła się rozbiórka stodoły.
Strażacy sprawdzili kamerą termowizyjną budynek mieszkalny.
Przyczyna pożaru jest nieustalona.
(MACH)
Fot. i źródło: PSP w Nowym Sączu.
- Kiedy pierwsze zastępy ratowników dotarły na miejsce pożaru płonęła drewniana stodoła – powiedział naszemu portalowi st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Ogniem objęty był cały budynek. Część dachu zawaliła się do wnętrza obiektu.
Kilka metrów od stodoły znajdował się dom jednorodzinny, który był również zagrożony. Część strażaków gasiło płonący budynek, a część walczyło o to, aby ogień nie przeniósł się na dom.
Ratownicy czerpali wodę z pobliskiego potoku, a także ze znajdującego się nieopodal hydrantu.
Akcja gaśnicza trwała pięć godzin. Brało w niej udział ponad trzydziestu strażaków.
Mimo wysiłków ratowników nie udało się uratować stodoły. Drewniany budynek spłonął wraz ze znajdującymi się w niej narzędziami i przedmiotami.
Ślady oddziaływania wysokiej temperatury widoczne były również na budynku mieszkalnym.
Po ugaszeniu pożaru rozpoczęła się rozbiórka stodoły.
Strażacy sprawdzili kamerą termowizyjną budynek mieszkalny.
Przyczyna pożaru jest nieustalona.
(MACH)
Fot. i źródło: PSP w Nowym Sączu.