Ktoś zafajdał jezioro. Na wodzie unosiła się opalizująca substancja
- To była niewielka plama. Zauważył ją spacerujący w pobliżu Zalewu Klimkowskiego mieszkaniec gminy Uście Gorlickie, który niezwłocznie zadzwonił pod numer alarmowy i poinformował o całym zdarzeniu – powiedział naszej redakcji st. asp. Gustaw Janas z gorlickiej policji.
Bardzo szybko na miejscu pojawili się strażacy z Uście Gorlickiego. Przeszukując teren, w zaroślach w pobliżu jeziora znaleźli odkręcony, pusty pojemnik po oleju, który ktoś prawdopodobnie wyrzucił. Wszystko wskazuje na to, że substancja przedostała się do wody, zanieczyszczając ją.
Chwilę później na miejsce dotarli policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej i strażacy z Gorlic, którzy pobrali próbki wody do badań, a następnie usunęli substancję z jeziora.
Strażacy z Uścia Gorlickiego opublikowali na swojej stronie zdjęcia z przeprowadzonej akcji. Na fotografiach widać, jak bardzo Zalew Klimkowski jest zanieczyszczony. Na brzegu widać duże ilości śmieci i stare opony. Z podobnym problemem borykamy się na Sądecczyźnie. Wystarczy tylko wybrać się na spacer nad stawy w Nowym Sączu. Można tam znaleźć naprawdę wszystko: stare lodówki, telewizory, opony, worki ze śmieciami… Sądeczanie często wybierają się w to miejsce na spacer, łowić ryby albo podziwiać i fotografować ptaki, bobry, wydry i inne dzikie zwierzęta, które tam mieszkają.
Niestety problem z roku na rok jest coraz poważniejszy i jak tak dalej pójdzie, to te miejsca wkrótce zamienią się w śmietnisko. ([email protected] Fot. OSP Uście Gorlickie)