Ksiądz nie przyszedł na mszę w Gorlicach i potwierdziło się najgorsze. Na pomoc było za późno

Niedzielny poranek rozpoczął się dramatycznie. Strażacy momentalnie po otrzymaniu zgłoszenia udali się na ul. Kopernika w Gorlicach. Mieszkańcy martwili się o księdza greckokatolickiego, który nie pojawił się na porannej mszy. Konieczne było siłowe wejście do mieszkania.

Wejście do mieszkania w Gorlicach

Siłowe wejście do mieszkania są zawsze chwilami ogromnego strachu. Nie brakuje przypadków, że osobie, która jest w środku nic nie grozi. Niestety, zdarza się również, że na pomoc jest już zbyt późno. W niedzielę niepokojąca informacja napłynęła do służb z Gorlic.

Strażacy zgłoszenie przyjęli o godzinie 10:30 i bardzo szybko udali się na ul. Kopernika. Jak przekazał nam dyżurny gorlickiej PSP, mieszkał tam ksiądz greckokatolicki, który ostatni raz był widziany w sobotę wieczorem. Mieszkańców zaniepokoiło, że nie pojawił się na porannej mszy.

Służby przystąpiły zatem do otwarcia mieszkania. Na miejsce przyjechała również policja oraz ratownicy medyczni. Kiedy weszli do środka, niestety potwierdziło się najgorsze. Ksiądz już nie żył. Prawdopodobnie odszedł w czasie snu.

Tragedia w Nowym Sączu

To kolejne w ostatnim czasie otwarcie mieszkania, które potwierdziło zgon. Przypomnijmy, że nie tak dawno do podobnej sytuacji doszło na ul. Słonecznej w Nowym Sączu. Wówczas nie udało się uratować 84-latki. Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ. ([email protected], fot.: RG/ zdjęcie ilsutracyjne)

Skomentuj