Kierowcy potracili głowy? Wpadali na siebie jeden za drugim w Nowym Sączu
W czwartek na drogach Sądecczyzny w ciągu dnia panował święty spokój. Aż do wieczora, kiedy posypały się stłuczki. Słupki rtęci spadły poniżej zera i jezdnie zrobiły się śliskie.
Tuż przed osiemnastą dwaj kierowcy stali się ofiarami kolizji w Nawojowej. Siła uderzenia zmiotła ich z drogi tak, że uderzyli w stojący przy drodze budynek.
Czytaj też Horror na Limanowskiej. Groził, że zabije policjantów siekierą
Godzinę później stłuczkę zaliczyły dwa auta przy ulicy Lwowskiej, nieopodal stacji benzynowej Moya. Po dwudziestej, na skrzyżowaniu Jagiellońskie i Mickiewicza, zderzyły się Ford i BMW.
Na szczęście były to same kolizje i nic się nikomu nie stało. Ręce mogą jedynie zacierać właściciele warsztatów samochodowych, którym przybędzie klientów.
Czytaj też Najedli się strachu w Barcicach. Ogień pokazał się o północy[ZDJĘCIA]
Policjanci apelują do kierowców o zachowanie ostrożności i dostosowanie prędkości do warunków panujących na jezdni. Pada deszcz, jest ślisko. Noga z gazu!
[email protected] zdjęcie ilustracyjne, archiwum Sadeczanin.info