Dziecko zabrane do szpitala. Strażacy wykryli w mieszkaniu czad

Straż pożarna została wezwana, by sprawdzić, czy w mieszkaniu nie ma tlenku węgla.

- Istniało przypuszczenie, że mógł się w nim zgromadzić niebezpieczny czad – mówi st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Kiedy strażacy dotarli na miejsce wezwania okazało się, że w łazience, podczas kąpieli zaczęło słabnąć siedmiomiesięczne dziecko. Zostało ono błyskawicznie przeniesione do pokoju. Rodzice wezwali karetkę pogotowia ratunkowego.

Kiedy strażacy weszli do mieszkania znajdowało się ono już pod opieką zespołu pogotowia ratunkowego. Karetka zabrała je do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Strażacy za pomocą specjalnych urządzeń sprawdzili stężenie tlenku węgla w całym mieszkaniu. W łazience stężenie czadu wynosiło 130 ppm.

- Dopuszczalna norma została przekroczona czterokrotnie - dodaje komendant Motyka.

Mieszkanie było intensywnie wietrzone. Ratownicy ponownie dokonali w pomieszczeniach pomiaru. Nie stwierdzili już obecności tlenku. Poinformowali oni domowników o zakazie używania piecyka, do czasu sprawdzenia tego urządzenia oraz przewodów wentylacyjnych przez specjalistów.

(MACH)
Fot. (MACH)