Cudem uniknęli śmierci. Ich samochody zderzyły się na DK-75 w Mochnaczce

Miniony weekend nie należał do bezpiecznych na Sądecczyźnie. Doszło do kilku groźnych wypadków. W sobotni wieczór w gminie Korzenna omal nie doszło do tragedii. Nietrzeźwy mężczyzna, który miał 3,5 promila alkoholu w organizmie, wjechał dostawczakiem w czteroosobową rodzinę, która jechała samochodem, a potem jeszcze próbował uciec.

Zobacz też Ich samochód rozbił się na drzewie pod Nowym Sączem. Nie wiadomo kto kierował

Następnego dnia w niedzielę do kolejnego bardzo poważnego wypadku doszło na pograniczu Nowego Sącza i Łazów Biegonickich. Samochód wypadł z drogi, dachował i rozbił się na drzewie. Autem jechało trzech mężczyzn. Jeden z nich nieprzytomny trafił do szpitala, a pozostali zostali zatrzymani przez policję, bo żaden nie chciał przyznać się do kierowania autem.

Do kolejnego groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w niedzielny wieczór, kwadrans przed godziną osiemnastą. Na drodze krajowej numer 75 w Mochnaczce Wyżnej zderzyły się dwa samochody osobowe – Volkswagen Passat i Renault Megane, którymi podróżowali sami kierowcy.

Zobacz też Dramatyczny wypadek przed sądecką galerią handlową Trzy Korony [ZDJĘCIA]

Gdy służby ratunkowe dotarły na miejsce, Volkswagen znajdował się na skrzyżowaniu dróg. Miał wyrwaną tylną oś i rozerwany zbiornik z paliwem, z którego na drogę wyciekało paliwo. Z kolei samochód Renault stał około sto metrów dalej. Miał uszkodzone lewe nadkole i koło.

Patrząc, jak bardzo są uszkodzone samochody, trzeba przyznać, że kierowcy mieli sporo szczęścia, że nic poważnego im się nie stało. Policjanci zakwalifikowali to zdarzenie jako kolizja. Przez jakiś czas na krajówce w Mochnaczce były utrudnienia w ruchu. ([email protected] Fot. PSP Nowy Sącz)