Cichy zabójca zaatakował. Rodzina z Wilczysk trafiła do szpitala
Minionej nocy w jednym z domów w Wilczyskach ulatniał się tlenek węgla. Właścicielka przebudziła się po godzinie 3 z zawrotami głowy i mdłościami. Natychmiast obudziła swojego męża i dzieci, które również skarżyły się na podobne objawy. Zaniepokojona rodzina postanowiła poprosić o pomoc służby ratunkowe.
Po kilkunastu minutach pod wskazany adres przyjechało pogotowie ratunkowe i straż pożarna. Strażacy sprawdzili budynek czujnikami tlenku węgla, które potwierdziły obecność niebezpiecznego gazu. Cztery osoby, w tym 13-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec, zostali zabrani do szpitala.
Jak się okazało, dzień wcześniej w budynku, a dokładnie w kotłowni prowadzony był remont instalacji grzewczej. Osoba, która wykonywała te prace prawdopodobnie zapomniała założyć rury. Spaliny zamiast do komina trafiały do kotłowni, a stamtąd przez niezabezpieczone otwory do pozostałych pomieszczeń. Aż strach pomyśleć, jak mogła się zakończyć ta historia, gdyby właścicielka domu nie przebudziła się w nocy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ
RG [email protected], Fot. Ilustracyjne