Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
26/05/2022 - 20:15

Chciał ze sobą skończyć? Co się wydarzyło w nocy na moście heleńskim w Sączu

Zagubieni, nieszczęśliwi, z poczuciem, że znaleźli się pod ścianą, że nie ma nikogo, kto mógłby im pomóc… takie są tragiczne historie tych, którzy sami wybrali śmierć zamiast życia w przerażającej ich udręce. Czy w nocy w Nowym Sączu na moście heleńskim przez barierę w koryto rzeki spoglądał człowiek, który zamierzał targnąć się na swoje życie?

Ten telefon tuż przed dwudziestą drugą w środowy wieczór postawił na nogi policję i straż pożarną. Ktoś zadzwonił i twierdził, że na moście heleńskim widział człowieka, który przechylał się przez barierę.

Czytaj też Myślała, że zdąży przejechać? Nie zdążyła. Horror na torach pod Nowym Sączem 

- Ktoś, kto zadzwonił na numer alarmowy uznał, że to mogła być próba samobójcza.  Natychmiast pojechaliśmy na miejsce. -  mówi oficer dyżurny sądeckiej straży pożarnej.

- Nikogo tam nie było – relacjonuje. - Razem z policją przejechaliśmy całą długość mostu, sprawdziliśmy też teren pod mostem. Skontaktowaliśmy się z człowiekiem, który zadzwonił, żeby ustalić wygląd domniemanego samobójcy. Przeczesaliśmy też najbliższą okolicę.  Sprawdziliśmy również  brzegi rzeki na długości stu metrów. Nie znaleźliśmy niczego niepokojącego.

Kim był człowiek na moście heleński? Przechodniem, który po prostu się zatrzymał?  A może domniemany desperat postanowił jednak żyć i znaleźć inne wyjście z trapiących go problemów? Ani policja ani strażacy nikogo nie znaleźli.

- Uznaliśmy to za fałszywy alarm – mówi dyżurny. - Ktoś  chyba po prostu wykazał się wyjątkową czujnością– komentuje dyżurny.

Czy tę czujność wywołują alarmistyczne statystyki?  Tylko na  terenie Nowego Sącza i powiatu nowosądeckiego w ubiegłym roku  doszło do 39 samobójstw.  W całej Małopolsce  1217 osób próbowało odebrać sobie życie. W 422 przypadkach próby samobójcze zakończyły się śmiercią.

Czytaj też Nieszczęście wisi nad tym rondem? To się stało wieczorem w Nowym Sączu 

Krzywa tragicznych statystyk mknie górę. Jak wynika z danych komendy głównej Policji, rośnie liczba prób samobójczych w Polsce. Od stycznia do listopada ubiegłego roku  odnotowano aż 12 647 takich przypadków a w całym 2020 roku – 12 013, czyli o 5,27 proc.  więcej. Dla porównania, od początku do końca 2019 roku zarejestrowano 11 961 zamachów na własne życie. To więcej  o 5,73 proc. w stosunku do 2021 roku.

Czy ci, którzy, odbierają sobie życie cierpią na straszną samotność i śmierć w samotności ich zabiera? - To samotność połączona z poczuciem bezradności, a niekiedy nawet poczuciem osaczenia. Z żadnej strony nie ma ratunku, z każdej strony jest raczej zagrożenie – tak o tych, którzy nie chcą już żyć mówił w rozmowie z „Sądeczaninem” psycholog Bogdan Kajzer.

Jaka jest ta droga samobójcy ku śmierci? Jakie myśli kłębią się w głowie kogoś, kto nie chce już żyć? –  Tu nie ma jakiegoś jednego mechanizmu. Najczęściej jest tak, że u samobójcy występuje zawężenie świadomości, związane z czynnikami sytuacyjnymi – wskazuje Kajzer.  -  Człowiek doznaje jakiegoś niepowodzenia, albo ma jakieś aspiracje i w pewnym momencie orientuje się, że nie zdoła ich zrealizować, albo to jest choroba, porzucenie albo utrata kogoś bliskiego. To poczucie straty, która powoduje nieodwracalną utratę jakości życia i poczucie, że nie ma możliwości prowadzenia dalej znośnego życia i jedynym wyjściem z tej matni jest śmierć.

Czytaj też Robili u nas „biznes” na prostytucji. W nocy zgarnęli ich antyterroryści [WIDEO] 

Często można usłyszeć zarzut, czyniony najczęściej mediom, że piszą o samobójstwach. Bo to temat tabu i niepotrzebne epatowanie ludzkim nieszczęściem. Ale przecież nie można udawać, że tego nie ma. Taka jest nasza, także sądecka rzeczywistość. Czasem bywa też tragiczna. Dziennikarze tę rzeczywistość opisują. Jak to wygląda z psychologicznego punktu widzenia? Media rzeczywiście nie powinny o tym pisać -pytaliśmy psychologa.
 

- Trudno tu o jednoznaczną odpowiedź. Na pewno jest tak, że zwłaszcza wśród nastolatków, skłonności samobójcze bywają zaraźliwe, w tym znaczeniu, że jedna osoba potrafi innym jakby przekazać taki właśnie pomysł na rozwiązanie trudności. Opisywanie tego rodzaju historii ma sens, ale tylko wtedy, jeśli jej uzupełnienie stanowi wskazanie miejsca, gdzie można otrzymać pomoc.

Na przykład numer telefonu do poradni psychiatrycznej, psychologicznej albo do telefonu zaufania czynnego całą dobę?
- Właśnie tak to powinno wyglądać. To pisanie tragicznej historii, z informacją, że możesz znaleźć pomoc. Ale to musi być konkretny telefon i konkretny adres. Bo jeśli ktoś zaczyna myśleć o odebraniu sobie życia, trzeba mu pomóc w sposób fachowy, bo często to już są ludzie w stanie depresji.  

Jeśli ktoś, kto przeczytał ten artykuł, zna takie tragiczne historie ze szczęśliwym zakończeniem, prosimy, piszcie do nas.  Może ktoś z was, sam mierzył się z tymi strasznymi myślami, żeby odebrać sobie życie i znalazł się ktoś, kto wyciągnął pomocną dłoń i uratował wam życie. Opowiedzcie swoją historię tym, którzy weszli już na drogę ku śmierci. Teraz to  wy możecie uratować komuś życie. Piszcie na adres [email protected]. zdjęcie ilustracyjne OSP Popowice

  • Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111






Dziękujemy za przesłanie błędu