Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
20/12/2018 - 18:15

To była pracowita noc dla strażaków. Najpierw paliła się wiata, a potem blaszak

Minionej nocy sądeccy strażacy aż dwukrotnie wyjeżdżali gasić pożary budynków. Najpierw pośpieszyli do Muszyny gasić płonącą wiatę wypełnioną drewnem. Po północy zostali wezwani do Nowej Wsi, gdzie palił się blaszak.

Miniona noc była bardzo pracowita dla sądeckich strażaków. Aż dwukrotnie byli wzywani do gaszenia pożarów. Najpierw o godzinie 20 zostali poinformowani, że w Muszynie na ulicy Zielonej pali się drewniana wiata.

Zobacz też Pożar w Maszkowicach. Ktoś zapalił śmieci, kable i lodówkę

Na miejsce pośpieszyli strażacy z Krynicy-Zdroju i Muszyny. Okazało się, że w budynku, który w połowie był kryty papą, a na drugiej połowie blachą, składowane było drewno oraz elektronarzędzia. Ogień szybko się rozprzestrzeniał. Strażacy przez półtorej godziny walczyli z żywiołem. Gdy pożar udało się już ugasić, ratownicy wynieśli spalony materiał z budynku na zewnątrz. Nie wiadomo co było przyczyną pożaru.

Kilkanaście minut przed godziną 2 strażacy zostali wezwani do kolejnego pożaru. Tym razem w Nowej Wsi palił się blaszak, w którym znajdowały się elektronarzędzia. Sytuacja była bardzo niebezpieczna, ponieważ tuż obok znajdował się zbiornik do zewnętrznego tankowania płynu „AdBlue” oraz zbiornik z olejem napędowym. Na szczęście strażacy szybko ugasili pożar i już po godzinie wrócili do jednostki. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.

RG [email protected] Fot. PSP Nowy Sącz







Dziękujemy za przesłanie błędu