To był dzień jak z koszmaru. Sześć rozbitych aut. Jeden kierowca zniknął bez śladu [ZDJĘCIA]
Czy w ciągu ostatnich kilkunastu godzin ludzie potracili głowy za kierownicą? Aż trzy samochody zderzyły się w śpiątek przed osiemnastą na ulicy Powstańców Śląskich w Zakopanem. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Skończyło się na strachu i komunikacyjnym paraliżu.
Mniej szczęścia miał kierowca, który jechał toyotą drogą krajową numer 94 w Zbylitowskiej górze koło Tarnowa.
Wedle relacji serwisu mjakmalopolska.pl toyota zatrzymała się przed oznakowanym przejściem dla pieszych. Wtedy w auto, uderzyło jadące za nim audi. Kierowca toyoty trafił do szpitala.
czytaj też Superman z Nowego Sącza u boku słynnej supermodelki Anji Rubik! [ZDJĘCIA] [WIDEO]
Zagadką pozostaje los tego, kto rozbił samochód w Suchej Beskidzkiej.
Była pierwsza w nocy, kiedy policjanci otrzymali wezwanie – informuje na Facebooku Małopolska Alarmowo. Dzwonili mieszkańcy ulicy Spacerowej, gdzie fiat najpierw uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji, gdzie uszkodził jedno z przęseł. Kiedy kierowca zaczął cofać wbił się w tablicę ogłoszeniową urzędu miasta.
czytaj też Tak jeżdżą kierowcy w Nowym Sączu. Ten ranking mówi wszystko?
czytaj też Ich szczęście trwało tylko czterdzieści minut… Potem wszystko runęło jak domek z kart
Kiedy na miejsce przyjechała policja, pechowca nie było. Czy był pijany czy może doznał szoku, to zapewne wyjaśnią śledczy. ([email protected]) fot. Małopolska Alarmowo