To był dramatyczny wyścig z czasem. Szukali w gminie Grybów zaginionego 53-latka
Było kilkanaście minut po godzinie drugiej, jak policjanci z Grybowa zostali poinformowani o zaginięciu 53-letniego mieszkańca Gródka.
- Mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu, wyszedł z domu po godzinie drugiej w nocy i udał się w kierunku lasu - powiedziała nam kom. Justyna Basiaga z sądeckiej policji. Życie zaginionego mężczyzny było zagrożone. Liczyła się każda minuta, dlatego w akcję poszukiwawczą zostali zaangażowani także strażacy z Nowego Sącza i z terenu gminy Grybów.
Funkcjonariusze wspólnie ze strażakami ruszyli w las w poszukiwaniu 530-latka. Na szczęście wszystko dobrze się zakończyło.
- Po około godzinie mężczyzna został odnaleziony cały i zdrowy. Nie skarżył się na żadne dolegliwości. Nie było potrzeby, aby jechał do szpitala - powiedział naszej redakcji Marian Marszałek, rzecznik prasowy sądeckiej straży pożarnej. ([email protected] Fot. OSP Biała Niżna)