Brawura, nieuwaga? Samochodowy efekt domina na sądeckich drogach

Czy to była brawura, czy też nieuwaga? Skończyło się fatalnie.  Sobotnia jazda autem trzepnie po kieszeniach kierowcę czarnego audi. Nie tylko zapłacił mandat, ale czeka go jeszcze naprawa roztrzaskanego auta.

To właśnie on według ustaleń policji najechał na tył peugeota. - Nie zachował należytej odległości. Uderzony peugeot najechał z kolei na mazdę. Wszystkie trzy auta  były na tym samym pasie ruchu i jechały w stronę Biczyc – mówi oficer dyżurny sądeckiej komendy.

Ten efekt domina zdarzył się w Chełmcu na ulicy Limanowskiej w pobliżu skrzyżowania z ulicą Gajową. Kierowcy, którzy wieźli pasażerów byli trzeźwi. Dwie osoby trafiły na badania do szpitala, ale jak informuje policja nikomu nie stało się nic poważnego.

Pech dopadł też dwóch kierowców na ulicy Witosa w Nowym Sączu, gdzie zderzyły się dwa volkswageny. I tu jeden z kierowców najechał na tył auta, które przed nim jechało. Skończyło się mandatem, a teraz samochody trzeba będzie odstawić do naprawy do warsztatów.

Szczęścia nie mieli też właściciele dwóch aut, mazdy i volsvagena, którzy zderzyli się na parkingu pod  Biedronką w Brzeznej.