Armagedon na drogach Sądecczyzny. Telefony alarmowe aż się grzały
Dyżurni pełniący służbę w komendach policji i straży pożarnej w Nowym Sączu, dosłownie, nie nadążali przyjmować zgłoszeń o wypadkach. Telefony alarmowe aż się grzały.
Po godzinie 14, na skrzyżowaniu ul. Zygmuntowskiej i Waryńskiego w Nowym Sączu, likwidowano skutki zderzenia dwóch osobówek. Jedno z aut najprawdopodobniej dachowało. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, pojazd znajdował się na boku. Poszkodowana osoba dorosła oraz dziecko pojechały do szpitala.
Po godzinie piętnastej służby ratownicze odebrały zgłoszenia o dwóch wypadkach, do których doszło praktycznie jednocześnie w Tęgoborzu i Wielogłowach. W Tęgoborzu zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden z pojazdów wpadł do rowu. W wyniku tego zdarzenia jedna osoba została poszkodowana. W Wielogłowach zderzyły się również dwa samochody osobowe, w wyniku czego ucierpiały dwie osoby.
Zobacz także: Witowice Dolne: Staranowany przystanek autobusowy, rozbite cztery auta
- Po godzinie szesnastej doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych i motocykla w Witowicach Dolnych (gmina Łososina Dolna) – powiedział portalowi sądeczanin.info st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. - Dwie osoby zostały poszkodowane. Droga krajowa była przez dłuższy czas zablokowana.
W Nowym Sączu na ulicy Tarnowskiej usuwano też pozostałości po kolizji drogowej.
Po godzinie szesnastej strażacy zostali wezwani na ul. Słotwińską w Krynicy-Zdroju, by usunąć powalone drzewo z drogi, które, przed upadkiem na drogę, zerwało linie energetyczne. Kilka minut przed godziną siedemnastą w Piwnicznej Zdroju strażacy usuwali dwa powalone drzewa, które zablokowały dojazd do czterech posesji.
Kilkanaście minut po godzinie siedemnastej doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych na ulicy Nawojowskiej w Nowym Sączu W wyniku tego wypadku dwie osoby zostały poszkodowane.
Opr. (MACH), Fot. PSP w Nowym Sączu.