75-latek wyszedł na grzyby i nie wrócił. Ratownicy szukali go trzy godziny
We czwartek (14 września) służby ratownicze otrzymały zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny w Uściu Gorlickim. 75-latek wyszedł rano około godz. 9 na grzyby i przez cały dzień nie wracał. Zaniepokojona rodzina postanowiła zgłosić zaginięcie i poprosić ratowników o pomoc w odnalezieniu mężczyzny.
Po otrzymaniu zgłoszenia służby zakwalifikowały zaginięcie do pierwszej najwyższej kategorii, ponieważ mężczyzna był w podeszłym wieku i istniało zagrożenie dla jego życia.
Już o godz. 16.20 rozpoczęły się poszukiwania zaginionego. Akcją kierowali policjanci, a w poszukiwaniach pomagało 20 ratowników z Grupy Krynickiej GOPR, a także policjanci i strażacy ochotnicy z gminy Uście Gorlickie.
Policjanci próbowali dowiedzieć się od rodziny zaginionego, gdzie był ostatnio widziany i jaki miał harmonogram dnia i przyzwyczajenia, ponieważ te informacje mogłyby pomóc w poszukiwaniach.
- Osoby, które są grzybiarzami bardzo trudno poszukuje się, ponieważ nie zdradzają swoim bliskim miejsc, w których szukają grzybów – tłumaczy Łukasz Smetana, sekretarz Grupy Krynickiej GOPR.
Zobacz także: Wiesław Migacz odnaleziony cały i zdrowy
Mężczyznę odnaleziono oddalonego o 2 km od miejsca, z którego wyszedł.
- Prawdopodobnie 75-latek zszedł ze stromego stoku lasu w stronę jeziora Klimkowskiego i nie mógł wrócić. Poszedł więc po płaskim terenie wzdłuż jeziora. Zaczęło robiś się chłodno, a mężczyzna był wyczerpany i zmęczony. Na szczęście udało się go odnaleźć całego i zdrowego – dodaje Smetana.
Akcja trwała trzy godziny i zakończyła się szczęśliwie około godz. 19.20.
RG [email protected] Fot. Robert Kogut Grupa Krynicka GOPR