Śmierć w płomieniach w Łososinie Dolnej. Strażacy znaleźli zwęglone zwłoki

Trzydzieści minut po północy sądeckie służby ratunkowe zostały postawione na równe nogi. W Łososinie Dolnej palił się drewniany budynek mieszkalny. Pod wskazany adres ruszyli strażacy z Nowego Sącza oraz Łososiny Dolnej, a także pogotowie ratunkowe i policja. Gdy dotarli na miejsce, ze szczelin drzwi wejściowych do budynku oraz z dachu wydobywał się dym, jednak nie było widać płomieni. Okna w jednym z pomieszczeń były okopcone.

Zobacz też Makabryczne odkrycie przy ul. Falkowskiej. Znaleźli rozkładające się zwłoki

Na miejscu znajdowała się osoba, która zauważyła pożar i wezwała służby ratunkowe. Próbowała wejść do środka, ale niestety nie udało się. Podejrzewała, że w budynku może znajdować się 94-letnia właścicielka.

Strażacy natychmiast wyważyli drzwi i weszli do środka. Gdy ugasili pożar, w jednym z pomieszczeń znaleźli zwęglone ciało 94-letniej kobiety. Ratownicy otwarli okna, aby przewietrzyć budynek. Tlące się łóżko oraz wyposażenie przelali pianą gaśniczą. Następnie sprawdzili strych budynku oraz inne pomieszczenia za pomocą kamery termowizyjnej.

Gdy pożar został już ugaszony, policjanci wykonywali czynności dochodzeniowe. Zwłoki kobiety zostały zabrane przez pracowników zakładu pogrzebowego. Jak na razie nie wiadomo jeszcze co było przyczyną pożaru. Policjanci będą wyjaśniać okoliczności tej tragedii.

Mieszkańcy Łososiny Dolnej są wstrząśnięci tą tragedią.

- Znałem dobrze tą panią. Mieszkała samotnie, ale tuż obok w pobliskich budynkach mieszkała rodzina. Nie pamiętam żeby na terenie Łososiny Dolnej w przeszłości doszło do podobnej tragedii - powiedział "Sądeczaninowi" sołtys Piotr Chełmecki.

- Z reguły najgorsze są niewielkie pożary, które nie kończą się spaleniem całego budynku. Często właśnie w takich pożarach giną ludzie - wyjaśniają strażacy.

RG [email protected], Fot. PSP Nowy Sącz