Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
21/01/2017 - 11:30

Kamil Durczok stracił prawo jazdy. Skarży się, że boli

Kamil Durczok, dziennikarz telewizyjny i wydawca serwisu internetowego, stracił na trzy miesiące prawo jazdy. Na Twitterze skarży się, że #bolijakcholera

Co spowodowało, że Kamil Durczok stracił prawo jazdy na trzy miesiące? Jechał zbyt szybko swoim BMW. Dużo za szybko, bo ponad 50 km/h. Został zatrzymany przez policyjny patrol, który, zgodnie z prawem zatrzymał mu za to wykroczenie prawo jazdy. Durczok sam poinformował o swej wpadce. Nie napisał jednak z jaką szybkością jechał.

Kamil Durczok, były szef "Faktów: w TVN, które opuścił w atmosferze skandalu po publikacji tygodnika "Wprost" na temat molestowania w telewizyjnej redakcji, napisał na Twitterze: Ciężka noga to bolesna przypadłość. Moje prawo jazdy jest na 3 m-ce w "areszcie". A to była tylko chwila zapomnienia...#bolijakcholera". Zobacz jakie komentarze wywołał wpis Durczoka:

Informacja o zatrzymaniu prawa jazdy Durczokowi, poza naturalnymi w takiej sytuacji głosami potępienia wobec "pirata" i dowodami wsparcia od fanów, na nowo podniosła falę dyskusji o tym czy i w jakiej formie kierowca może się bronić przed zatrzymaniem prawa jazdy.

Zobacz też: włoski mafiozo zatrzymany w polskiej pizzerii

Twórcy serwisu anuluj-mandat.pl, (namawiając do korzystania z usług swych prawników) twierdzą na przykład, że bezprawne jest karanie przez policję kierowców na podstawie wskazań kwestionowanych przez sądy urządzeń pomiarowych typu Iskra-1, Rapid lub laserów UltraLyte, na podstawie wideorejestratorów w nieoznakowanych pojazdach policyjnych.

Dowodzą również, że w przypadku  "gdy prawo jazdy zatrzymuje nam policjant lub inspektor ITD. na podstawie wideorejestratora w nieoznakowanym radiowozie wymagamy od funkcjonariusza-pasażera zatrzymania prawa jazdy jego koledze, funkcjonariuszowi-kierowcy, przepis bowiem nie przewiduje wyjątków i nie zwalnia policji czy ITD z utraty prawa jazdy na 3 miesiące jeśli przekroczyli prędkość o ponad 50km/h w terenie zabudowanym,"

​Serwisy służące kierowcom uważającym się za pokrzywdzonych przez policję czy służby parkingowe wyrosły na sukcesie aplikacji DoNotPay​, stworzonej przez brytyjskiego studenta po tym, jak dostał mandat za parkowanie po raz trzydziesty. Aplikacja pozwala w kilku krokach stworzyć i wysłać wniosek o anulowanie mandatu. Dzięki niej 160 tysięcy kierowców w Londynie otrzymało kilka milionów funtów zwrotu niesłusznie nałożonych kar.

Przeczytaj: Wypadek w Tymbarku, dwoje dzieci w szpitalu

Przez 11 miesięcy od czasu wprowadzenia przepisów o zatrzymaniu prawa jazdy w razie przekroczenia prędkości ponad 50 km/h, policja zarekwirowała 32 tysięcy dokumentów. Następnym etapem tej procedury jest wydanie przez starostę (na wniosek policji) postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy. W razie gdy ukarany ponownie kieruje pojazdem, zatrzymanie prawa jazdy przedłuża się do pół roku. Przyłapany trzeci raz definitywnie traci prawo jazdy i musi zdawać egzamin ponownie.

​Niektórzy unikali takiej dolegliwości, twierdząc podczas zatrzymania, że nie mają przy sobie prawa jazdy. Ryzykowali wprawdzie mandatem 500 zł plus 50 zł za brak blankietu, ale korzystali w ten sposób dość skutecznie z istniejącej do niedawna luki prawnej.
[email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu