Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
19/08/2020 - 10:40

#WyjdziemyzCzerwonejStrefy! Sprawdź, jak dużo nam brakuje do żółtej

Powiat nowosądecki i miasto na prawach powiatu, Nowy Sącz wciąż są strefami czerwonymi na koronawirusowej mapie Polski. Mamy najwięcej przypadków zakażeń koronawirusem, równocześnie dotyczy nas najwięcej ograniczeń. Jak właściwie Ministerstwo Zdrowia wyznacza strefy w Polsce? I czy daleko nam do strefy żółtej?

Fot. Sądeczanin

Ministerstwo Zdrowia wprowadziło obostrzenia tylko w regionach najbardziej zagrożonych epidemią. Jeśli w ciągu dwóch tygodni pojawiło się więcej niż 12 osób zakażonych na 10 tysięcy mieszkańców, to powiat zaliczany jest do strefy czerwonej. I tam obowiązuje najwięcej obostrzeń.

Czytaj również: Czerwona strefa Nowy Sącz i powiat: mniej nowych zakażeń. Noś maseczkę!

Do strefy żółtej w poprzednim tygodniu dołączyły sąsiadujące z Sądecczyzną powiaty limanowski i nowotarski. Tam na 10 tysięcy mieszkańców, zakażonych koronawirusem jest od 6 do 12 osób. Wszystkie powiaty, w których jest poniżej 6 osób zakażonych na 10 tysięcy mieszkańców, zaliczane są do strefy zielonej. Lista powiatów jest aktualizowana raz w tygodniu. Niedawno ministerstwo podało również listę ostrzegawczą, czyli listę powiatów, gdzie wzrasta liczba zakażeń i mogą niedługo znaleźć się w strefie żółtej. Taka sytuacja jest m.in. w powiecie tatrzańskim.

Ministerstwo Zdrowia bierze pod uwagę wskaźnik przypadków aktywnych na 10 tysięcy mieszkańców, liczy również średni, procentowy przyrost nowych przypadków potwierdzonych. Jak wyjaśnia "Sądeczaninowi" Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna (WSSE) w Krakowie, ministerstwo samo oblicza te dane oraz do każdego powiatu podchodzi indywidualnie, nie kierując się tylko wyżej wymienionymi wskaźnikami.

Czytaj: Wyjdziemy z czerwonej strefy! Wszyscy, wspólnie

Aktywne przypadki na Sądecczyźnie podaje codziennie WSSE w swoich raportach. Wskaźnik ten podawany tylko, jeśli osiąga wartość 10 lub większą. Oblicza się go, dzieląc liczbę aktywnych przypadków przez liczbę ludności i mnożąc przez 10 tysięcy. Jak więc wygląda sytuacja na Sądecczyźnie?

W Nowym Sączu jest średnio 31 aktywnych przypadków na 10 tysięcy mieszkańców. W powiecie jest jeszcze gorzej – tutaj liczba osób aktywnie zakażonych na 10 tysięcy mieszkańców wynosi 35. Przykładowo, w powiecie limanowskim, który stał się niedawno żółtą strefą wskaźnik ten osiąga dwa razy mniejsze wartości. Niestety, Sądecczyzna w tej kategorii jest na podium w całej Małopolsce.

Aby aby powiat nowosądecki i miasto Nowy Sącz były na początek choćby strefą żółtą, wskaźnik aktywnych przypadków powinniśmy zmniejszyć przynajmniej o połowę, Mamy więc sporo do zrobienia. (PS)

Razem wyjdziemy z czerwonej strefy, jeśli będziemy pamiętać o tych zasadach




Zobacz, co powinniśmy robić, żeby zmniejszyć ilość zakażeń w naszym regionie i razem wyjść z czerwonej strefy. Te podstawowe zasady służą naszemu wspólnemu dobru.






Dziękujemy za przesłanie błędu