Pacjenci z Covidem dostaną pulsoksymetr. Testy najpierw w Małopolsce

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że do opieki nad pacjentami skąpo lub bezobjawowymi będą wykorzystywane między innymi pulsoksymetry, czyli urządzenia mierzące poziom natleniania krwi. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej szef resortu zdrowia oznajmił, że między innymi ruszy system opieki domowej.

Czytaj także: Butli tlenowych jak na lekarstwo. Pacjenci z COVID potrzebują mnóstwo tlenu

- W Małopolsce będziemy prowadzili pilotaż z wykorzystaniem pulsoksymetru, który razem z telefonem i aplikacją będzie systemem pozwalającym na opiekę nad pacjentem – mówił Adam Niedzielski. – Istotą użycia pulsoksymetru jest monitorowanie pacjenta, żeby w odpowiednim momencie wychwycić, kiedy potrzebuje bardziej intensywnej opieki.

Pulsoksymetry mają być wykorzystywane w opiece nad pacjentami skąpo lub bezobjawowymi. Urządzenia będą otrzymywać osoby z dodatnim wynikiem na obecność koronawirusa wskazane przez lekarzy rodzinnych

Czytaj także: COVID: gorlicki szpital urządza tymczasową chłodnię. Brakuje miejsc na ciała

Pulsoksymetr jest urządzeniem, które zakłada się na palec, albo na nadgarstek. Dzięki niemu wiadomo, jaką dana osoba ma saturację, czyli poziom wysycenia krwi tlenem. Jeśli ten poziom jest zbyt mały, trzeba podjąć natychmiast działania, aby zwiększyć ilość tlenu we krwi.

Według szefa resortu zdrowia wyposażenie pacjenta chorującego na COVID – 19 mającego skąpe, bądź przechodzącego to zakażenie bezobjawowo pozwoli bardzo szybko wychwycić moment, kiedy taki pacjent będzie potrzebował bardziej intensywnej opieki.

Każda osoba wskazana przez lekarza POZ, która ma dodatni wynik, jest skąpo lub bezobjawowa, ma otrzymać taki pulsoksymetr. Zapis tego urządzenia będzie trafiać do specjalnego centrum monitoringu, które będzie powołane przez Ministerstwo Zdrowia – mówił kilka dni temu szef resortu zdrowia.

- W takim centrum będzie zespół ludzi – lekarz i personel pomocniczy – uściślał dzisiaj szef resortu zdrowia. - W przypadku odchylenia odczytu z tego urządzenia, a będziemy prosili, aby te odczyty były robione co trzy godziny, można było reagować. Można będzie skontaktować się z pacjentem, potwierdzić ryzyko, które jest sygnalizowane elektronicznie i oczywiście wprowadzić takiego pacjenta do systemu leczenia „covidowego”.

Do Małopolski, jak powiedział szef resortu zdrowia trafiło już 1500 pulsoksymetrów. Mają je przekazywać pacjentom pracownicy Poczty Polskiej i lekarze POZ.

[email protected], fot. fb/KPRM.