Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
16/03/2021 - 12:15

Nowy Sącz:po co wypełniać szpitalną ankietę? Skarga na biurku dyrektor placówki

Przykrą sytuacją, jaka miała miejsce w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Nowym Sączu podzielił się z „Sądeczaninem” jeden z Czytelników. Jego życie i zdrowie, jak również jego rodziny, jak napisał w skardze do dyrekcji tej placówki, „zostało narażone na szwank”. Dlaczego? Bo rodzina miała pecha, że znalazła się w miejscu, przez które wieziony był pacjent zakażony koroanwirusem. Co na to szpital?

Kilka dni temu nasz Czytelnik przyjechał do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego razem z żoną i 10-letnim synem, który doznał urazu ręki. Chłopiec potrzebował pomocy medycznej. Rodzina trafiła do poczekalni pracowni szpitalnej rentgenowskiej. Chłopiec najprawdopodobniej musiał mieć prześwietloną rękę.

- Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że w pewnym momencie, kiedy przebywaliśmy w poczekalni przy pracowni rentgenowskiej, do pomieszczenia przybyli pracownicy pogotowia z pacjentem „covidowym” – pisze w skardze do dyrekcji szpitala nasz czytelnik.

Czytaj także: Raport COVID-19: zmarło kilku pacjentów zakażonych koronawirusem

W skardze opisuje, że kiedy rodzina znajdowała się w poczekalni miała usłyszeć od jednego z pracowników szpitala oraz ratownika medycznego wiążącego pacjenta cyt. „tych ludzi nie powinno tutaj być”.

- Kto dopuścił do sytuacji, że w strefie oznaczonej jako „strefa czysta”, w której przebywają ludzie zdrowi pojawia się pacjent z COVID – 19? – pyta czytelnik. Z treści skargi wynika, że poproszono rodzinę, by się odsunęła.

- Tylko gdzie? – pyta w skardze czytelnik. – To pomieszczenie ma wymiary 1,5 m kw.  

Czytaj na następnej stronie TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu