Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
07/05/2023 - 19:20

Jaki masz poziom nadmiernej czujności? Nowe technologie w psychoterapii

Psychoterapia coraz częściej korzysta z nowych technologii. I chodzi nie tylko o popularne na całym świecie sesje terapeutyczne online czy aplikacje, zaprojektowane specjalnie do śledzenia nastroju. Lekarze wykorzystują wirtualną rzeczywistość jako uzupełnienie terapii w leczeniu fobii, a nowoczesne platformy dla skutecznej diagnozy ewentualnych zaburzeń.

Aby pomóc osobom cierpiącym na bezsenność i osobom cierpiącym na choroby psychiczne, takie jak zespół stresu pourazowego, naukowcy testują nowe metody, które mogą poprawić jakość ich snu. Coraz więcej cyfrowych narzędzi służących do pomocy psychoterapeutycznej pojawia się i na Ukrainie, gdzie wskutek wojny ponad 60% osób ocenia swój stan psychiczny jako bardzo niestabilny.

Doświadczenia, jakie niesie za sobą wojna wywołują w ludziach wiele bardzo trudnych emocji, z którymi ciężko jest poradzić sobie samodzielnie. Psycholodzy mówią że wojna, nawet po tym, gdy zakończy się zwycięstwem, będzie wpływać na psychikę (co najmniej!) przez kolejne siedem do dziesięciu lat.

Według oceny Światowej Organizacji Ochrony Zdrowia, co piąta osoba (czyli 22%) mieszkająca w strefie konfliktu może mieć różnego rodzaju zaburzenia psychiczne objawiające się w dowolnym momencie w okresie 10 lat po zakończeniu aktywnych działań wojennych. A prawie co dziesiąta osoba żyje ze średnimi albo ciężkimi zaburzeniami psychicznymi.

Przekładając te dane na liczbę mieszkańców Ukrainy możemy dojść do wniosku, że problem ten może dotknąć nawet 4 mln osób – zarówno wojskowych, jak i cywilnych. Obecnie, na Ukrainie pracuje prawie 44 tys. specjalistów, którzy udzielają pomocy psychologicznej w strukturach państwowych oraz 4500 psychologów prywatnych. Państwo aktywnie angażuje do pomocy różne organizacje międzynarodowe i wolontariuszy, jednak popyt jest znacznie większy. W związku z tym, popularność zyskują narzędzia cyfrowe – czaty, aplikacje mobilne i serwisy internetowe.

Naukowcy pracują też nad tym, żeby wesprzeć lekarzy w ich pracy tworząc narzędzia, które pomagają przeanalizować stan psychiczny pacjenta jeszcze przed pierwszą wizytą. W tym celu została stworzona platforma Anima, która w ciągu kilku minut może wskazać na poziom lęku lub depresji. Jako pierwsi z technologii Anima skorzystali psycholodzy wojskowi, a od lutego platforma jest dostępna dla wszystkich.

Diagnoza opiera się na technologii attention bias – czyli analizie tego, jak na percepcję danej osoby wpływają selektywne czynniki w jej uwadze. Z punktu widzenia neurobiologii, uwaga jest podstawowym elementem reakcji psychicznych. Zgodnie ze współczesną teorią powstawania emocji, nasza uwaga niemal automatycznie jest kierowana na najbardziej znaczący dla nas bodziec. Wtedy mózg określa, jak na niego warto zareagować – skupić się na nim czy pominąć.

Człowiek naturalnie skupia się na rzeczach, związanych z przetrwaniem i reprodukcją, a unika tych, które stanowią potencjalne zagrożenie. W trakcie testu pacjent widzi na ekranie dwa obrazki. Kamera wyłapuje pierwsze reakcje i ruchy oka, które człowiek nie jest w stanie skontrolować. I to, gdzie kierujemy naszą uwagę może wiele powiedzieć o naszej osobowości i stanie psychicznym. Tysiące badań i prac naukowych potwierdzają, że analiza ruchów gałek ocznych za pomocą analizy AI ujawnia związek między zniekształceniami uwagi a pewnymi stanami psychicznymi.

Testując poziom depresji mierzymy dwa wskaźniki: dysforię i anhedonię

Anhedonia (z greckiego: an – „bez”, hedone – „przyjemność”) – to termin oznaczający stan, w którym pacjent skarży się na obniżoną zdolność odczuwania przyjemności (zarówno zmysłowej, cielesnej, jak i emocjonalnej, intelektualnej czy duchowej) i radości. Anhedonia należy do bardzo częstych objawów depresji i powstaje wtedy, kiedy człowiek przestaje cieszyć się z rzeczy, które zwykle sprawiały mu przyjemność (jak pyszne jedzenie, ulubiony film czy spacer).

Ludzie, których poziom anhedonii jest wysoki, unikają przyjemnych bodźców podczas testu. Dysforia, z kolei, to hiperfiksacja na negatywnych emocjach innych ludzi. Osoby z depresją są bardzo dobre w identyfikowaniu mimiki z negatywnymi emocjami, ponieważ najczęściej są przekonane, że te wyrażenia odzwierciedlają to, co myślą o nich inni ludzie.

Człowiek postrzega rzeczywistość nie w całości, a fragmentami - uzależniając percepcję od stanu umysłu. W związku z tym, każdy z nas ma tendencję do tego, aby poświęcać więcej uwagi jednym rzeczom, a inne ignorować. Do przykładu, zwracając uwagę na to, że ktoś „krzywo na nas patrzy” nie zauważamy spojrzeń życzliwych.

A mając tendencję do tego, aby zwracać uwagę na aspekty negatywne – szukamy potwierdzenia swojej opinii („przecież wiedziałem, że tak będzie”), jeszcze głębiej pogrążając się w depresję. W związku z tym specjaliści muszą jak najwcześniej zidentyfikować takie tendencje, aby uniknąć pogorszenia stanu psychicznego.

W teście na poziom lęku, system mierzy poziom nadmiernej czujności (czyli koncentrowania się na otoczeniu i braku umiejętności rozluźnienia się), która wynika z reakcji na bodźce lękowe. Cecha ta najczęściej rozwija się u wojskowych i jest bardzo przydatna na froncie, ale stwarza problemy, kiedy człowiek wraca do bezpiecznego środowiska. Takie osoby mają tendencję np. do nadmiernie emocjonalnych kłótni, agresji, czy też reagując na zagrożenie na drodze mogą zbyt mocno przekręcić kierownicę samochodu i spowodować wypadek.

Ten stan można porównać do zmian tętna. W trakcie szybkiego biegu tętno może skoczyć do 160-180 uderzeń na sekundę. Ale po zakończeniu tej czynności, liczba w miarę szybko wraca do normy. U osób, które mają problemy zdrowotne, ten proces odbywa się wolniej. W podobny sposób działa i psychika. Żeby poradzić sobie w stresującej sytuacji mobilizujemy wszystkie siły. Natomiast jeśli psychika nie wykazuje zdolności adaptacyjnych, osoba może pozostać w tym stanie.

Zdjęcia w tej serii tematycznej zostały wykonane w pediatrycznym instytucie edukacyjnym zajmującym się leczeniem i zapobieganiem otyłości.

Analiza liczby reakcji skuteczniejsza niż ankiety czy rozmowa

To działa też i w drugą stronę. Ludzie unikają sytuacji, które potencjalnie mogą stanowić dla nich zagrożenie, ale w ten sposób często zaczynają uciekać od problemów, zamiast je rozwiązywać. Każdy z tych wskaźników również ma swój „złoty środek” - czyli liczbę reakcji, która jest w granicach normy i jest naturalną dla każdego człowieka.

Warto też podkreślić, że tego rodzaju analiza jest o wiele skuteczniejsza, niż ankiety czy rozmowa osobista. Człowiek nie jest w stanie oszukać system, ponieważ system wyłapuje jego reakcję w pierwsze milisekundy, zanim mózg podejmie świadomą decyzję. Uniemożliwia „przygotowanie się” do testu i wielkiej różnorodności obrazów. Wcześniej takie technologie były wykorzystywane wyłącznie przez naukowców. Dzisiaj, innowacja jest dostępna dla każdego człowieka - dane z laboratorium i z komputerów są całkowicie zbieżne.

Obecnie Anima jest wykorzystywana w wojsku, m.in. korzystają z niej psycholodzy pułku „Azow”. Testy pokazują czy żołnierze są gotowi do walk a po ich zakończeniu – oceniają stan psychiczny żołnierzy dla szybkiej rehabilitacji. Lekarze również wykorzystują to narzędzie, aby zobaczyć czy stosowana przez nich terapia przynosi pożądane efekty.

Wojskowi i weteranie również są aktywnie zaangażowani w rozwój platformy współpracując z 15-osobowym zespołem neurobiologów i specjalistów ds. analizy danych. Jak twierdzą, już w najbliższym czasie z jej pomocą będzie można zdiagnozować zespół stresu pourazowego, jadłowstręt psychiczny, wypalenie emocjonalne i inne zaburzenia. (K.Vlodek/ISW) Fot Georges Boulougouris/European Communities, 2005







Dziękujemy za przesłanie błędu