Chiński wirus przyleciał do Małopolski? Realne zagrożenie czy psychoza [FILM]
Czy rzeczywiście zjadliwy wirus mógł trafić do Małopolski? Wedle doniesień Radia Kraków na oddział zakaźny szpitala im. Stefana Żeromskiego, trafiła dwójka dzieci z podejrzeniem koronawirusa. Maluchy, które pochodzą ze Śląska, rozchorowały się, kiedy wróciły z rodzicami do kraju z zagranicznej podróży do Azji Wschodniej. Rodzina co prawda nie przebywała w Wuhan, gdzie jest centrum epidemii, ale miała przesiadkę w Pekinie. Stąd decyzja o skierowaniu dzieci do szpitala.
Czytaj też Tajemniczy nowy wirus, który zabija w Chinach. Czy może dotrzeć do Polski?
- Zakażenie nie wygląda na koronawirusa. Nie mamy się czego obawiać – mówi w wypowiedzi dla rozgłośni Lidia Stopyra ordynator oddziału chorób infekcyjnych i pediatrii szpitala.
Do tego samego szpitala – podaje Radio Kraków, trafił też mieszkaniec Krakowa, który w ubiegłym tygodniu wrócił do Europy ostatnim samolotem z Wuhan.
- Podróżny był zupełnie zdrowy. Został przez nas poinstruowany o konieczności samokontroli i samoizolacji przez możliwy okres inkubacji choroby, który na tamten dzień określało się na dwanaście dni, w tej chwili mówi się o czternastu dniach –uspokajał w rozmowie z rozgłośnią Jarosław Foremny z małopolskiego Sanepidu. - Mam z nim codzienną łączność telefoniczną.
Wedle najnowszych informacji, straszliwy wirus wywołał epidemię zapalenia płuc i zabił już sto osób w chińskim, liczącym 11mln mieszkańców Wuhan. Władze Chin informują, że odnotowanych zostało już 4 tysiące przypadków zakażenia. Jak donoszą światowe media, to zupełnie nowy szczep koronawirusa, opisanego symbolem 2019-nCoV. Może przenosić się bezpośrednio z człowieka na człowieka.
W całych Chinach 15 miast o łącznej populacji ponad 57 milionów ludzi zostało objętych całkowitą lub częściową kwarantanną. Wuhan, w którym wybuchła epidemia jest odizolowane od świata. Wszystkie trasy w mieście są zamknięte, a ruch jest ściśle kontrolowany przez służby.
Narasta psychoza strachu. Sieć obiegło nagranie ze szpitala, które pokazuje jaka panika panuje wśród mieszkańców chińskiego miasta.