Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
26/02/2018 - 19:25

Tytaniczne dzieło jednego człowieka. Jak on tego dokonał?

Ponad trzy kilogramy wagi, ponad tysiąc stron zapełnionych drukiem. Biogramami ludzi wybitnie zasłużonych dla miasta i regionu, hasłami, zdjęciami i wykresami. „Nowa Encyklopedia Sądecka” to kompendium wiedzy o Nowym Sączu. Czy napisania tak gigantycznego dzieła mógł podjąć się jeden człowiek. Wprost niewiarygodne, a jednak.

„Nowa Encyklopedia Sądecka” została nagrodzona w tegorocznym konkursie o Nagrodę im. Ks. Prof. Bolesława Kumora w kategorii „Książka o Sądecczyźnie”. Z recenzentem tej pracy profesorem Bolesławem Faronem z Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie rozmawia Iga Michalec.

Kiedy wziął Pan do ręki „Nową Encyklopedię Sądecką” autorstwa ś.p. Jerzego Leśniaka, jak się okazało, ostatnią książkę, którą napisał, kiedy zapoznał się Pan z jej treścią i zamknął to liczące ponad tysiąc stron dzieło, to do jakiej konkluzji Pan doszedł?

- Przygotowywaną do druku „Nową Encyklopedię Sądecką” otrzymałem od redaktora i regionalisty Jerzego Leśniaka w czerwcu ubiegłego roku. Poprosił mnie o jej zrecenzowanie. Nie ukrywam, że zajęło mi to, z uwagi na pokaźną objętość, trochę czasu. Na lekturę tej książki poświęciłem cały miesiąc. Jestem przekonany, że jest to dzieło unikatowe pod każdym względem. Zawiera mnóstwo faktów dotyczących ludzi, instytucji, życia miasta, regionu i jego mieszkańców.

Jakie, wrażenie zrobiła na Panu ta publikacja?

- W swoim życiu zapoznawałem się z kilkudziesięcioma encyklopediami różnych autorów, nie tylko polskimi, ale po raz pierwszy zobaczyłem tak ogromne dzieło, które wykonał jeden człowiek. Do napisania i przygotowania do druku tego typu publikacji angażuje się zwykle liczne zespoły autorów, powstają one latami. Jerzy Leśniak jako kronikarz życia miasta i Sądecczyzny na napisanie tego dzieła poświecił siedemnaście lat. Tyle, bowiem upłynęło od wydania poprzedniej encyklopedii, której, wspólnie z ojcem Augustynem, był autorem. W przypadku ostatniego dzieła Jerzego Leśniaka mogę powiedzieć tylko jedno: autor dokonał pracy nadludzkiej. Wydał publikację, która świetnie wpisała się w jubileusz 725-lecia miasta Nowego Sącza. Założeniem autora było udostępnienie w jednym miejscu sandecjanów od A do Z, bez kłopotliwego sięgania do istniejących już obszernych opracowań, czy trudno dostępnych źródeł i dość rozproszonych zasobów biblioteczno-archiwalnych. Czytelnik otrzymał wyselekcjonowane informacje związane z Nowym Sączem i Sądecczyzną: usystematyzowany zbiór podstawowych wiadomości ze wszystkich dziedzin życia, z różnych epok, ułożonych w porządku alfabetycznym i przekrojowym, dotyczących miasta Nowego Sącza, powiatu nowosądeckiego i wchodzących w jego skład 16 gmin.

W ubiegłym roku Jerzy Leśniak stał na tej samej scenie w sali im. R. Sichrawy w Małopolskim Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu i odbierał Nagrodę w konkursie im. Ks. Prof. Bolesława Kumora. Został laureatem w kategorii „Sądecki Autor” za całokształt twórczości. Mówił wtedy, że ta nagroda jest dla niego ogromnym zobowiązaniem i, że spłaci ją z nawiązką...

- Tak też się stało. Do rąk sądeczan i nie tylko trafiła w ubiegłym roku „Nowa Encyklopedia Sądecka”, niestety już po śmierci autora. W Nowym Sączu jest wielu ludzi zajmujących się dokumentowaniem życia politycznego, społecznego i kulturalnego miasta. Powiem jednak, że nie znam drugiego człowieka, który z taką pasją, z takim oddaniem, z takim poświęceniem zajmowałby się dokumentowaniem dla współczesnych i potomnych życia tego regionu.

Panie Profesorze znał pan Jerzego Leśniaka?

- Oczywiście, od kilkunastu lat. Przez ten czas, aż do jego śmierci w sierpniu ubiegłego roku przyglądałem się jego mrówczej pracy. Ten wspaniały dziennikarz, bardzo dobry regionalista gromadził wszystko, co wiązało się z Nowym Sączem i regionem. Fakty, fotografie, ilustrujące życie miasta i jego mieszkańców. Na nagrodę, którą otrzymał w ubiegłym roku i tegoroczną Jerzy Leśniak zasłużył, bez dwóch zdań. Jest autorem i współautorem wieku publikacji o Nowym Sączu i Sądecczyźnie, setek artykułów, które ukazywały się w sądeckiej i ogólnopolskiej prasie, czy w portalach. Rok temu kapituła konkursu im. Ks. Prof. Bolesława Kumora nie miała wątpliwości wyłaniając zwycięzcę. Nie miała też żadnej wątpliwości wydając werdykt w tym roku.

W tym roku kapituła konkursu o Nagrodę im. ks. Prof. Bolesława Kumora miała chyba twardy orzech do zgryzienia przy wyborze najlepszej publikacji o Sądecczyźnie, które zostały wydane w ubiegłym roku. W tej kategorii zgłoszono wiele wartościowych książek.

- W istocie. Konkurencja w tym roku była bardzo duża. Do konkursu o Nagrodę im. Ks. Prof. Bolesława Kumora zgłoszono 25 publikacji poświęconych Nowemu Sączowi i Sądecczyźnie. Przy podejmowaniu decyzji o wyłonieniu laureata w tej kategorii jurorzy nie mieli żadnych wątpliwości, że „Nowa Encyklopedia Sądecka” jest zdecydowanym faworytem.

Dziękuję za rozmowę.

Cały wywiad z prof. Bolesławem Faronem będzie można przeczytać w marcowym wydaniu miesięcznika Sądeczanin. 

[email protected], Fot. IM.









Dziękujemy za przesłanie błędu