Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
27/09/2015 - 06:25

Elitarni licealiści integrowali się w Kasinie Małej

W tym roku szkolnym rozpoczęliśmy edukację w nowej szkole, Elitarnym Liceum Ogólnokształcącym w Nowym Sączu. ELO tworzą dwie klasy pierwsze. W celu lepszego poznania kolegów i koleżanek już na początku września udaliśmy się na obóz integracyjny z elementami survivalu do Kasiny Małej.

Naszymi opiekunami byli: dyrektor szkoły Mariusz Tokarczyk oraz Jan Filus, nauczyciel edukacji dla bezpieczeństwa.  Na miejsce dowiózł nas autokar, w którym panowała świetna atmosfera. Nie zabrakło także pamiątkowego selfie z panem dyrektorem. Ośrodek „Lugoboszcz”, w którym mieliśmy spędzić najbliższe trzy dni oddalony był 1,5 km od miejsca, gdzie zatrzymał się nasz autokar. Na szczęście po nasze bagaże przyjechał Ułaz. Od 18.30 do 20.00 był czas na zakwaterowanie, a następnie miała miejsce wspólna kolacja. Tuż po niej odbyły się zajęcia integracyjne, które trwały do 23.00. Podczas ciszy nocnej każdy z nas był odpowiedzialny za utrzymanie wymaganego porządku. Cisza – wielkie słowo, niestety różnie z nią bywało.  W tym celu pan dyrektor wyznaczył dla nas cogodzinne warty.
Dzień 17 września już od samego rana zapowiadał się niezwykle ciekawie. Pobudka o 6.45, poranna musztra, a następnie śniadanie o 7.40. O godzinie 8.15 rozpoczęły się zajęcia w terenie. Były to gry integracyjne takie jak: „Słoneczko”, „Latający dywan”, „Lasery”, „Rzeka kwasu”, „Gorączka złota”. Godzina 13.15 wyznaczała nasz upragniony obiad. Po posiłku aż do godziny 18 nasi instruktorzy, pan Wojtek i pan Marek wprowadzili nas w elementy survivalu. Rozpalaliśmy ognisko, przygotowywaliśmy podpłomyki, a także gotowaliśmy napój z roślin dostępnych w środku lasu. Największą atrakcją okazało się budowanie przez nas mostu linowego. O godzinie 19.00 zjedliśmy  kolację i udaliśmy się do swoich pokoi.
Ostatni dzień naszej wycieczki również rozpoczął się musztrą i przepysznym śniadaniem. Tuż po nim wybraliśmy się w góry. Wycieczce tej towarzyszyła nauka posługiwania się kompasem, pierwsza pomoc, poszukiwanie rannego, a także budowanie noszy. O godzinie 16.15 zjedliśmy obiad, spakowaliśmy się i udaliśmy się w drogę do domu. W Nowym Sączu byliśmy po godzinie 18.00– cali, zdrowi, szczęśliwi, a zarazem smutni, że wycieczka dobiegła już końca. Już wtedy zaczęliśmy planować kolejną wyprawę.
Ilona Pawłowska: „ Na wycieczce było naprawdę super. Smak igieł sosny czarnej jeszcze na długo zostanie w mych ustach.”
Gabrysia Cięciwa: „ To była jedna z najlepszych wycieczek, w jakich uczestniczyłam. Wszystkim nam z pewnością na długo zostanie w pamięci.”

Rafał Smyda, uczeń klasy prawniczej Elitarnego Liceum Ogólnokształcącego  w Nowym Sączu
 







Dziękujemy za przesłanie błędu