Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
10/04/2020 - 21:00

Zostają nam myśli ubrane w słowa, te zaś na szczęście daje się przenosić.

(...). Ale spróbujmy tylko wyobrazić sobie to niewiarygodne zubożenie, gdyby wyobrażenia Ukrzyżowania i Zmartwychwstania zniknęły z architektury, od katedr po kapliczki na polach, z obrazów i rzeźb, które nas otaczają (...) z literatury, muzyki, z historii, teatru i filmu.

KSIĄDZ TOMÁŠ HALÍK, NIEDZIELA PALMOWA 2020 - fragmenty nagrania
 

Wstępujemy dziś do bramy Wielkanocy, rozpczynamy Wielki Tydzień. Z wyjątkiem czasu prześladowań przeżyjemy najprawdopodobniej najdziwniejsze święta w historii chrześcijaństwa, z pustymi, często zamkniętymi kościołami. Jestem głęboko przekonany, że może to być Wielkanoc bardziej chrześcijańska od jakiejkolwiek innej, którą możemy pamiętać. Wielu z tych, którzy inaczej nigdy by do kościoła nie poszli, w tym roku ciężkich doświadczeń jest zapewne bardziej niż kiedykolwiek otwartych na Wielkanocną Nowinę. I właśnie to zobowiązuje nas, by świętować Wielkanoc w sposób prosty, ale nie powierzchowny.

Szereg z nas, księży, którzy w czasie komunizmu nigdy nie dostali albo stracili państwową zgodę na wykonywanie służby kapłańskiej, pracowało w kościele podziemnym. Za odprawianie mszy bez zgody państwowej groziły wtedy dwa lata więzienia. Dla tych z nas liturgia w niewielkim kręgu, gdzieś w domu albo na działce, przy zwyczajnym stole – to nic nowego. Ja sam w taki sposób odprawiałem mszę codziennie przez 11 lat, w większości sam albo z grupą kilku najwierniejszych. Tak przeżytej Wielkanocy u przyjaciół na działce w Dolinie Kokorzina [skałki na północ od Pragi – red.] ani ja, ani oni nigdy nie zapomnimy. Mordercza pandemia komunizmu, która wtedy szalała, jest prawdopodobnie w większej części świata definitywnie pokonana, jakkolwiek niektórzy z tego wirusa do dziś się porządnie nie wyleczyli. Zapewne także pandemia koronawirusa nie będzie trwać wiecznie. Ale ona zmieni świat i pewnie nas także czegoś ważnego nauczy. 

Pękają skały
Znów zatem w całkowicie innych warunkach świętujemy Wielkanoc – bez barokowych ołtarzy, kadzideł, uroczystych procesji ze złotą monstrancją, bez organów, bez dzwonów oznajmujących Zmartwychwstanie. To, co mamy do dyspozycji, to stół Słowa Bożego, Ewangelię – opowieść o Wielkiej Nocy.

Może jednak właśnie z powodu tych wyjątkowych okoliczności znajdziemy klucz, którym ta opowieść da się otworzyć na nowo, da się głębiej zrozumieć. Zapytacie pewnie: „Dlaczego i jak? Przecież większość z nas, i to nie tylko wierzących, już tę opowieść dobrze zna”. (...)

Tak, znamy tę historię. Ona jest głęboko wpisana w kulturę, w której żyjemy, choć zwykle sobie tego nie uświadamiamy. Ale spróbujmy tylko wyobrazić sobie to niewiarygodne zubożenie, gdyby wyobrażenia Ukrzyżowania i Zmartwychwstania zniknęły z architektury, od katedr po kapliczki na polach, z obrazów i rzeźb, które nas otaczają – rzecz jasna, o ile nasz świat choć trochę wykracza poza blokowisko – ze światowej czy czeskiej literatury, muzyki, z historii, teatru i filmu.

Ludziom, którym uroczysta wielkanocna liturgia w kościołach nic nie mówiła, radziłem przez lata, aby spróbowali wejść do dramatu Wielkiej Nocy drogą kultury, słuchając pasyjnej muzyki Bacha, „Stabat Mater” Dvořáka, „Mesjasza” Händla albo prowokacyjnych, beatowych utworów pasyjnych zespołu The Plastic People of the Universe. Polecałem im, by medytowali przed obrazami i rzeźbami w galeriach, od tych najstarszych po współczesne. Teraz jednak zamknięte są i galerie, i sale koncertowe, a bezpośredniego doświadczenia liturgii czy dzieła artystycznego nie da się całkowicie zastąpić transmisją telewizyjną.

Zostają nam myśli ubrane w słowa, te zaś na szczęście daje się przenosić. Stara legenda mówi, że podczas wielkanocnych czytań pasyjnych pękają skały i otwierają się skarby. Prośmy o ten cud: kiedy będziemy czytać i medytować nad opowieścią wielkanocną, niech w nas pęknie to, co kamienne, zimne i twarde, a otworzy się skarb wiary (czy też może pre-wiary), skryty gdzieś głęboko w nas. Wierzę, że to możliwe w każdym z nas. (...)

źródło: Tygodnik Powszechny

zdjęcie: wikipedia







Dziękujemy za przesłanie błędu