Wiara martwa i wiara żywa. Rachunek sumienia z uczynków
Rok Wiary nie jest tylko hasłem. To jest właśnie ten czas, w którym Ty i ja, mamy sobie odpowiedzieć na szereg fundamentalnych pytań.

Chrześcijaństwo nie jest bowiem jakimś „bujaniem w obłokach”, nasza wiara musi się wyrażać w czynach! „Wiara bez miłości – pisze Ojciec Święty Benedykt – nie przynosi owocu, a miłość bez wiary byłaby uczuciem nieustannie zagrożonym przez zwątpienie. Wiara i miłość potrzebują siebie nawzajem, jedna pozwala bowiem drugiej się urzeczywistniać.” Bardzo wielu chrześcijan angażuje się w działalność charytatywną, w służbę bliźnim, a Kościół jest największą na świecie instytucją niosącą pomoc tym, którzy są w potrzebie. Wierząc, nie pomagamy jednak wyłącznie z powodu odczuwania współczucia czy chęci szerzenia większej sprawiedliwości; pomagamy, bo w każdym człowieku „odzwierciedla się oblicze samego Chrystusa”.
Rok Wiary wzywa nas zatem do bacznego przyjrzenia się także naszym uczynkom. Czy są zgodne z tym, co wyznajemy w Credo, co polecił nam zachowywać Zmartwychwstały? Jak moja wiara realizuje się w uczynkach miłości i miłosierdzia? Czy nie unikam potrzebujących? Czy nie omijam wykluczonych? Czy potrafię poświęcić czas samotnym? Idąc za Chrystusem nie możemy godzić się na kompromisy: Jego miłość domaga się odpowiedzi i chce być przekazywana!
Anna Wojna