Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
05/06/2022 - 20:45

Stracił posadę w rządzie. Zmiany na stanowisku ministra edukacji

Kilka dni temu nastąpiło mianowanie nowego premiera Francji, stanowisko objęła Elisabeth Borne. Wielu ministrów w nowym rządzie pozostało przy swoich tekach, do przekazania władzy doszło jednak, m.in. w ministerstwie edukacji. Choć nowy minister będzie realizować program zapoczątkowany przez swojego poprzednika, media i przedstawiciele oświaty zwracają uwagę na różnice światopoglądowe charakteryzujące tych mężczyzn.

Jean-Michel Blanquer, ustępujący minister edukacji, cieszący się bardzo dużą popularnością, określany wręcz jako objawienie w rządzie czasów prezydentury Macrona, oddał resort po rekordowych dla tego stanowiska 5 latach.

Stanowisko kosztował go skandal wokół “niefortunnego” sposobu poinformowania o wprowadzeniu reżimu sanitarnego w szkołach za pośrednictwem publicznych mediów zanim informację tę zakomunikowano samym zainteresowanym, czyli nauczycielom, a przekazanie jej nastąpiło z trwającego miesiąca poślubnego ministra, który spędzał właśnie na Ibizie. Ukróciło to zresztą także jego zapędy w kierunku teki ministra sprawiedliwości.

Ciekawostkę może stanowić fakt, że to Brigitte Macron, żona Emmanuela Macrona, sama będącą z zawodu nauczycielką, odkryła poprzedniego ministra edukacji. Jean-Michel Blanquer, ówczesny dyrektor biznesowej uczelni wyższej ESSEC, który w tamtym czasie był zupełnie nieznany ogółowi społeczeństwa, został zaproszony do audycji radiowej, by zaprezentować swoją książkę dotyczącą szkoły przyszłości, w której przedstawia swoje propozycje dotyczące reform.

Brigitte Macron po wysłuchaniu audycji książkę przeczytała i podsunęła ją swojemu mężowi, sugerując mu, że musi się z jej autorem koniecznie spotkać, ponieważ człowiek ten “mógłby być ministrem, jakiego ona sama chciałaby mieć, gdy nauczała”. Sześć miesięcy później Emmanuel Macron został wybrany prezydentem Francji, a Jean-Michel Blanquer mianowany ministrem edukacji.

Dotychczasowy minister edukacji znany był ze swoich wyraźnych poglądów dotyczących rzeczywistości społecznej. Wyrażał swój sprzeciw wobec „islamolewicowości” i tzw. ideologii „wokeismu”, czyli czegoś, co określić można jako skrajną poprawność polityczną w zakresie dyskryminacji rasowej.

“To są rzeczy, które prowadzą w kierunku totalitaryzmu” - mówił. Stanowisko to było mocno potępiane przez przeciwników z lewicy. Był także propagatorem idei pełnej laickości.

Na stanowisku ministra edukacji zastąpił go Pap Ndiaye, historyk, wykładowca, specjalista w zakresie historii ruchów społecznych w Stanach Zjednoczonych oraz mniejszości, a także były kierownik francuskiego Narodowego Muzeum Historii Migracji, który już w ubiegłym roku wszedł niejako w głośny konflikt dotyczący przekonań ze swoim poprzednikiem - tym bardziej ta nominacja częściowo zadziwia.

Odnosząc się do wyżej wspomnianych słów Blanquera wobec islamo-lewicowości komentował, że "termin ten jest sposobem stygmatyzowania nurtów badawczych (…), został przyjęty przez skrajną prawicę, aby zakwalifikować wszystkie ruchy antyrasistowskie i wszystkich tych, którzy zajmują się dyskryminacją."

Jedną z reform zapoczątkowanych przez swojego poprzednika, jaką przeprowadzić ma nowy minister, obok zwiększenia autonomii kierowników placówek edukacyjnych, czy rewaloryzacji pensji nauczycieli, jest wprowadzenie obowiązku nauczania matematyki w szkołach średnich niezależnie od profilu nauczania.

Matematyka, której lekcje praktycznie zniknęły z programów od wejścia w życie poprzedniej reformy, ma teraz wrócić w większym wymiarze dla wszystkich uczniów szkół średnich. Dziś matematyka we Francji należy do kształcenia specjalnościowego, podobnie jak nauki przyrodnicze czy fizyka i chemia i jej nauczanie jest dzielone z tymi dwiema dyscyplinami w wymiarze wyłącznie dwóch godzin tygodniowo.

François Bayrou, były minister edukacji Francji, dziś z mianowania Emmanuela Macrona pełniący funkcję Wysokiego Komisarza ds. Planowania (“odpowiedzialny za koordynację prac planistycznych w odniesieniu do kwestii demograficznych, ekonomicznych, społecznych, środowiskowych, zdrowotnych, technologicznych i kulturowych”) mówił, że „Francja, kraj wielkich osiągnięć naukowych (…), jest dziś ostatnim krajem na świecie pod względem kompetencji matematycznych w szkole”.

Choć z perspektywy badań statystycznych spostrzeżenie to uznane zostało za nieco przesadzone, poziom francuskich uczniów w zakresie umiejętności matematycznych ma być niepokojący od wielu lat. Ten spadek poziomu, w ocenie Bayrou, ma być, m.in. konsekwencją propagowania “fałszywej idei, że matematyka nie musi być dla wszystkich”. K. Zawitaj, ISW fot. pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu