Sądecki Pielgrzym: "Margaretki" w Łagiewnikach
Pochodzenie nazwy jest dwojakie, od imienia Margaret. Była to sparaliżowana dziewczyna, która swoje cierpienie, modlitwy ofiarowała za kapłanów. Wieść o tym, że „jej modlitwa działa” szybko się rozchodziła. Nieraz bywało, że w jej domu pojawiało się do dwudziestu kapłanów aby powierzyć jej intencje.
Druga część tej samej nazwy - Margretka to od kwiatu, bo tak wygląda blankiet modlitewny, gdzie na płatkach kwiatu wpisuje się osoby, a w centrum - kapłana.
Osoba Margaret, jej ofiara, zaintrygowała profesor Luise Ward, która trzy lata po jej śmierci założyła Apostolat Modlitwy za kapłanów i nazwała go Margaretka.
Było to roku 1981 i właśnie w tym roku trafiła ona z pielgrzymką do Medziugorje. Tam z grupą świeckich osób objęła modlitwą ojca Jozo Zofko OFM, proboszcza. Był to początek objawień. Niedługo po tym ojciec Jozo, po sfingowanym procesie trafił z wyrokiem 5 lat do komunistycznego więzienia.
Jak sam wspomina, po objęciu go przez grupę modlitwą poczuł się jak ryba w wodzie.
Wiele razy po tym przywoływał statystki ilu mężczyzn wystąpiło z kapłaństwa, bo nikt się za nich nie modlił.
Modlitwa polega w skrócie na tym, że siedem osób deklaruje modlitwę za konkretnego kapłana. Raz w tygodniu 8 minut (Koronka do Bożego Miłosierdzia), tyle potrzeba ofiarować kapłanowi, aby był objęty modlitwą. Darmowe blankiety są dostępne np. w sklepiku przy kościele kolejowym (parafia NSPJ) w Nowym Sączu.
Widać, że ten ruch modlitewny dostaje nowe skrzydła. Do Łagiewnik przybyło na zjazd dwa tysiące osób z całej Polski.
W tym roku Episkopat powołał krajowego koordynatora ruchu. Został nim ks. dr Bogusław Nagel z Archidiecezji Krakowskiej. Był on już wcześniej, nieoficjalnie, zaangażowany w ruch Margaretka. Choć, jak z pokorą zaznaczył podczas konferencji - ruch ten jest oddolny i nie on wprowadził i rozpropagował to dzieło w Polsce.
Potrzeba było, aby ktoś ze strony duchowieństwa usystematyzował, poprowadził ten ruch modlitewny. Słuchając konferencji, obserwując co czyni ks. Bogusław wydaje się że Opatrzność dobrze nas obdarowała.
W konferencji ks. Bogusław z objawień św. Faustyny i Rozalii Celakówny ukazał, jak ważna jest rola kapłana jak też kapłani zawodzili i zawodzą Pana Jezusa. Często przyczyną tego stanu jest nasza obojętność, niewłaściwe relacje z kapłanami i brak modlitwy.
Wielekroć ks. Bogusław powtarzał podziękowania za ofiarność świeckich poprzez ich modlitwę, wolontariat w krzewieniu Apostolatu Margaretka. Jak ojciec cieszył się z różnorodności, pomysłowości w tym ruchu.
Do zgromadzonych w Łagiewnikach osób, modlących się za kapłanów, specjalny list przysłała założycielka ruchu, profesor Luise Ward. Ona kiedyś porzuciła pracę naukową, aby propagować modlitwę za kapłanów.
Przyszedł też list od papieża Franciszka z podziękowaniami, za którego przed Światowymi Dniami Młodzieży pan Artur rozpropagował w całej Polsce akcję „Margaretka dla Papieża”.
Celebransem Mszy świętej był ks. bp Zając, emerytowany kustosz Bazyliki w Łagiewnikach.
Prezbiterium pękało w szwach, bo koncelebrowali Mszę świętą kapłani przybyli ze świeckimi pielgrzymami jak i księża Sercanie, którzy mieli pielgrzymi dzień.
Sądecczyzna była reprezentowana przez liczne grupy. Za jednego z księży na Sądecczyźnie modli się kilkadziesiąt Margaretek.
Już w 18. diecezjach księża biskupi wyznaczyli kapłanów- koordynatorów Apostolatu Margaretka. Potrzeba spotkań, formacji, modlitwy. Modlitwy za kapłanów, aby było jej więcej niż rozmów, rozmów o grzechach kapłanów.
Sądecki Pielgrzym