Rowerzyści z Nowego Sącza dotarli do Wiecznego Miasta

Sądeczanie pokonali 1600 km. Na rowerach spędzali około 12 godzin na dobę, a dziennie przejeżdżali od 200 do 270 km. Ich wyprawa rozpoczęła się w Wielką Sobotę (19 kwietnia). Przez pierwsze dni panowie przejeżdżali przez Polskę, Słowację, Węgry i Austrię. 22 kwietnia po godz. 22 przekroczyli granicę Włoch. Ich zamiarem było pokonanie trasy w siedem dni. To się niestety nie udało.
- Bardzo się staraliśmy dojechać dokładnie w siedem dni, ale niestety pogoda, zmęczenie i wysokie góry sprawiły, że ostatnie 60 km do Rzymu zrobiliśmy w sobotę. Dziękujemy za wsparcie i modlitwę, która nam pomogła dojechać tak daleko – tłumaczą.
Do Rzymu Tomek, Wojtek i Maciek dotarli nie jak zakładali w piątek – 25 kwietnia, ale wczoraj, na dzień przed kanonizacją.
Jeszcze przed wyjazdem zapytaliśmy chłopaków z jakimi intencjami wybierają się w tak długa podróż.
- Moje związane są z rodziną, mam tez kilka powierzonych od przyjaciół i znajomych, od członków rodziny - z nimi też pojadę. Przede wszystkim o zdrowie – powiedział Tomasz Oleksy.
- O zdrowie i szczęście dla rodziny, dla żony, rodziców. Ale nasza wyprawa to tez podziękowanie za pontyfikat. Kanonizacja Papieża Polaka to duże wydarzenie i nie może nas wtedy zabraknąć w Rzymie – dodał Maciej Sowiński
- Kocham Jezusa, kocham rower i fajnie jest jeździć na rowerze i poświęcić się Jezusowi i Janowi Pawłowi II. A intencje? Przede wszystkim o zdrowie, ale są też osobiste, których nie chciałbym zdradzać – powiedział Wojciech Sowa.
Rowerzystom w drodze towarzyszył kamper z kierowcą oraz opiekun medyczny. Z wyprawy ma powstać ciekawy fotoreportaż tym bardziej, że panów, poza jazdą na rowerze, łączy jeszcze jedna pasja – fotografia.

(KB)
fot. KB, arch. uczestników wyprawy