Poznaj kulisy akcji odbicia Żołnierzy Wyklętych w Biegonicach

7 kwietnia 1945 roku NKWD zatrzymało sześciu działaczy polskiego podziemia (placówka AK „Świsłocz"). Byli to:
- Stanisław Frączek ps. „Zator",
- Tadeusz Konopka ps. „Wiarus",
- Franciszek Olipra ps. „Opór",
- Zbigniew Bielawski ps. „Biały",
- Władysław Repelewicz ps. „Wilk"
- Stanisław Chmura ps.„Kropla".
Wszyscy pochodzili z okolic Starego Sącza. Po aresztowaniu więźniów przesłuchano, a następnie osadzono w więzieniu grodzkim w Starym Sączu. Następnego dnia mieli zostać przeniesieni do więzienia w Nowym Sączu.
W czasie transportu więźniów 8 kwietnia 1945 roku w Biegonicach na wysokości kościoła parafialnego odbito aresztowanych. Dowódcą akcji był por. AK Ignacy Konstanty ps. „Szmaragd", były cichociemny, żołnierz ocalały z Powstania Warszawskiego. W akcji brali udział również Grzegorz Nowak ps. „Tygrys", jego brat Ryszard Nowak ps. „Skalny" i Michał Wąchała z Moszczenicy Niżnej. Dwóch NKWDzistów zginęło na miejscu, jeden ranny zbiegł.
milicjantów eskorty przyłączyło się do uwalniających. Byli to organizator całej akcji b. dowódca jednostki Batalionów Chłopskich o kryptonimie „Juhas" a zarazem ówczesny komendant posterunku MO w Starym Sączu Józef Hejmej pseudonim „Rzeźny" oraz dwaj milicjanci: Ignacy Skoczeń i Aleksander Sowiński. Milicjanci ci, po zdekonspirowaniu się, musieli zrezygnować z pracy w MO i ukryć się w leśnych posterunkach partyzanckich, które znajdowały się na „Bachnale" w okolicach Przehyby.
ks. Piotr Lisowski