Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
20/04/2022 - 11:15

Pożegnali Helenę Wiktor, weterankę walk o niepodległość i łączniczkę PPAN

Rodzina i przyjaciele pożegnali Helenę Wiktor (pseudonim „Konwalia”. Ostatnia łączniczka oddziału „Żandarmeria” PPAN zmarła w wieku 93 lat

We wtorek, 19 kwietnia, o godzinie 15. w kościółku pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej w Maciejowej odbył się pogrzeb Heleny Wiktor z domu Maciak ps. „Konwalia” – ostatniej łączniczki Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej, założonej przez leśnika Stanisława Piórę (ps. „Emir”, „Mohort”).

Na uroczystość przybyli licznie mieszkańcy m.in.: Maciejowej, Łabowej i Nowego Sącza. Była rodzina, władze gminy Łabowa – wójt Marta Słaby i jej zastępca Sławomir Rybarski. Było sześć pocztów sztandarowych ze Szkół Podstawowych z Maciejowej, Nowej Wsi, Łabowej i Czaczowa, a także z Nadleśnictwa z Nawojowej i Związku Żołnierzy AK z Nowego Sącza.

Helenę Wiktor pożegnali również: prezes Fundacji „Osądź mnie Boże” im. Ks. Gurgacza Jerzy Basiaga z żoną Elżbietą, a także dowódca GRH Żandarmeria z Nowego Sącza – Kamil Olesiński, który pełnił honorową wartę przy grobie zmarłej.

Mszę Św. odprawił ks. proboszcz Maciej Śmigacz, a przepiękne kazanie wygłosił ks. prałat Andrzej Dźwigaj. Ksiądz Prałat zacytował (Helena z pewnością znała ten wiersz Józefa Szczepańskiego, który miał zaledwie 21 lat): - Czekamy ciebie, czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci, byś nam kraj przedtem rozdarwszy na ćwierci, była zbawieniem witanym z odrazą. Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci…

- Tak było kiedyś, a czy teraz jest inaczej? Czy my się teraz nie boimy tej „czerwonej zarazy”? I w kontekście tego należy odszukać to wszystko co czyniła Helena Wiktor „Konwalia” ! Musimy wspominać wszystkich tych, którzy się nie godzili z tamtym systemem politycznym! Helena była łączniczką i wytrwała, a za swoją działalność skazana została na 5 lat więzienia. 3,5 roku przesiedziała w Krakowie i w Fordonie pod Bydgoszczą – mówił ksiądz Andrzej Dźwigaj.

- Dobrze, że w tej scenerii wiosennej możemy pożegnać z godnością świętej pamięci Helenę – weterankę walk o niepodległość. Taki miała tytuł ta mieszkanka Maciejowej! – podkreślał prałat.

– I właśnie kierowała nią miłość do Ojczyzny, tej, o której marzyli ci, którzy nie chcieli być pod stopami sowietów – polskiego okupanta. I pamiętajmy, mieli swojego kapelana ks. Władysława Gurgacza, który uczył ich by zawsze być zawsze człowiekiem sprawiedliwym i prawym. Żeby zawsze zło zwyciężać dobrem.

- I myślę, że ta rzeka jej życia już osiągnęła swoją pełnię. I my głosimy, że Jezus Zmartwychwstał. Wszyscy zmarli weterani o wolną Polskę zawsze będą naszym wsparciem by być wiernym bliźnim, Jezusowi i Ojczyźnie, wiedząc, że nasze życie zamknie się kiedyś – daj Boże, w sercu samego Boga. Amen – zakończył ksiądz Andrzej Dźwigaj.

Ksiądz Prałat przytoczył też słowa architekta Zbigniewa Wolaka (ps. „Szczupak”) mieszkającego w Kanadzie, powstańca warszawskiego i żołnierza II Korpusu Polskiego gen. Andersa, który tuż przed śmiercią w 2008 roku powiedział:

- Nie pragnę przeprosin od komunistów oraz ich donosicieli - nikczemnych kapusiów na dobrze płatnych etatach, nie chcę też rosyjskich przeprosin za zabory rusyfikację i syberyjskie wywózki, Katyń i przeklęte lata 1945-1989 – kiedy sprawowali swoją kuratelę nad skolonizowaną, ubezwłasnowolnioną i poniżaną Polską, dla drwiny nazwaną „ludową”.

(Relacja i zdjęcia: Jacek Zygadlewicz – dziękujemy!)

Była ostatnią łączniczką PPAN. Rodzina i przyjaciele pożegnali Helenę Wiktor




Pożegnanie Heleny Wiktor ps. „Konwalia”, ostatniej łączniczki Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej. (Fot. Jacek Zygadlewicz)






Dziękujemy za przesłanie błędu