Popiel i diament – kabaretowa noc z Ergo [zdjęcia]

Działający niezmiennie od 1983 roku Kabaret Ergo już jakiś czas temu poszerzył zakres swoich zabaw literacko-kabaretowych o nieco inną (niż np. sądeckie benefisy) formę sceniczną. Po Kopciuszku i Lalkach Palki czas nadszedł na Popiel i diament - osobliwe i trudne do sklasyfikowania, lecz oryginalne zespolenie wątków historycznych z czasem współczesnym, satyry, aluzji, tekstu literackiego z muzyką, a nade wszystko nieorganicznych zabaw słownych, w których Leszek Bolanowski mógł dać upust swojej wyobraźni.

- Do napisania programu „Popiel i diament” sprowokowały mnie okoliczności: dzisiejsza, nowa polityka historyczna oraz akcja „Cała polska czyta dzieciom”. Z takiego połączenia musiał powstać spektakl zanurzony w absurdzie, grotesce, a nawet w politycznej aluzji (wraca stare?). Chyba wypaliło, bo odbiór był fantastyczny - zaznacza Bolanowski.

Elementem zasługującym na uwagę stało także po raz kolejny aktywne zaangażowanie publiczności, która oprócz tego, że musiała wcielić się w odgrywane na scenie role (m.in. Jan Adamski, Witold Szymański, Katarzyna Latacz, Mariusz Skowron, Iwona Kita, Ryszard Biernat czy Jerzy Uryga), to przede wszystkim nadawała całości spektaklu niesamowitego ducha, tworząc atmosferę czystej kabaretowej zabawy.

- Dzisiejsze przedstawienie oparte było na ciekawej formule, która zakładała pracę z publicznością, bez tworzenia sztucznego dystansu, dzięki czemu całość była niezwykle żywa, na wyciągnięcie ręki - dodaje Jerzy Uryga. 

Leszkowi Bolanowskiemu na scenie towarzyszył Kabaret Ergo w składzie: Olga Bolanowska, Paweł Ferenc, Andrzej Józefowski, Ewa Dubińska, Małgorzata Biel, Krzysztof Biel, Marek Czechowski i Franciszek Palka.

- Imprezy Ergo to dowód na to, że Kabaret w Nowym Sączu działa i to bardzo dobrze, wbrew temu, co uważa redaktor Jerzy Wideł - podsumowuje Witold Szymański.

Wieczór z Kabaretem Ergo był pierwszą imprezą w otwartym na nowo Jazz Club Atelier (ul. Zielona 45) - jedynego w swoim rodzaju miejsca, łączącego oryginalność wystroju (po części stanowiącego imponujący zbiór kolekcji aparatów fotograficznych Henryka Janusza, a po części będącego sceną usytuowaną pośród obrazów, instrumentów i... kaloryferów), z jazzowo-bluesowymi klimatami z najwyższej półki (m.in. Śląska Grupa Bluesowa, Bernard Maseli & Irek Głyk czy Cocotier). Oficjalnym (ponownym) otwarciem Jazz Clubu Atelier będzie koncert legendarnego już zespołu Czarny Pies, który odbędzie się 17 grudnia. 

(JB), fot. HJ