Opłatek to nie towar, pamiętajmy aby go poświęcić
Historia opłatka sięga początków chrześcijaństwa. W Dziejach Apostolskichwspomina o nim św. Łukasz. Zwyczaj ten nazywano eulogiami. Chlebem, który najpierw święcił kapłan, dzielono się podczas mszy świętej. Pozostałe kawałki przesyłano chorym i członkom rodziny, którzy nie mogli wziąć udziału w nabożeństwie. Obrzęd był symbolem komunii duchowej członków wspólnoty.
W Polsce zwyczaj łamania się opłatkiem pojawił się w drugiej połowie XVIII wieku. Jednak nie jest to obyczaj wyłącznie Polski. Znany jest również na Słowacji, Litwie, Ukrainie, w Czechach i we Włoszech.
W średniowieczu opłatek wypiekać mogły tylko osoby konsekrowane. Dopiero w XVI wieku zezwolono na to osobom świeckim. W tym właśnie okresie pojawiły się także opłatki niepoświęcone, które sprzedawano na targach. To niestety sprawiło, że utracił on swój sakralny charakter, bowiem smarowano go np. miodem i dawano dzieciom.
Dziś opłatek można kupić w zasadzie wszędzie. Znajdziemy go już nie tylko w kościele, czy sklepie z dewocjonaliami, ale również niemal w każdym supermarkecie. Aby nadać opłatkom sakralną rangę powinniśmy na stole kłaść jedynie te poświęcone.
Czytaj też: Adwentowa tradycja Kościoła, czyli o pochodzeniu rorat
Rzecznik Episkopatu Polski, ks. Paweł Rytel-Adrianik, podkreśla szczególne znaczenie opłatka. - Ocalmy piękną tradycję wieczerzy wigilijnej. Dzielmy się pobłogosławionym opłatkiem. Zadbajmy o duchowy wymiar świąt Bożego Narodzenia – powiedział duchowny. - Jeśli ktoś ma opłatek, który nie jest jeszcze pobłogosławiony, to powinien się o to zatroszczyć – dodał. Rzecznik Episkopatu przypomina również o aspekcie duchowym, jaki niesie za sobą błogosławieństwo. - Błogosławieństwa ustanowione na wzór sakramentów zawsze oznaczają przede wszystkim duchowe skutki, które osiąga się przez wstawiennictwo Kościoła – zaznaczył. Ważne jest też, aby nie sprowadzać łamania się opłatkiem jedynie do zwyczaju. Ma to również inny wymiar. - Łamiąc się opłatkiem na początku wieczerzy wigilijnej nie tylko składajmy sobie życzenia, ale także wybaczajmy sobie urazy. Bądźmy dla siebie dobrzy jak chleb, którym się dzielimy – przypomniał kapłan. [email protected], fot. pixaaby.com, źródło: Konferencja Episkopatu Polski