Od małej gałązki, do potężnego drzewa. Tak w Cieniawie pielęgnuje się tradycję
Zobacz także: Czarno-biała Sądecczyzna (5). Wiecie co to za miejsca? Dostrzegacie zmiany?
Sądecczyzna jest pełna pięknych zwyczajów, które przekazywane z pokolenia na pokolenie przetrwały, aż do dzisiaj. Nasz region jest wyjątkowy z wielu względów. Jednym z nich jest na pewno kultywowanie tradycji. Tak jak ma to miejsce w Cieniawie…
- Jest w jednym z domów w Cieniawie taki zwyczaj, że przynosi się do mieszkania wyszukane, maleńkie drzewko z korzeniami. Sadzonka wyrywana jest z miejsca, gdzie byłoby jej trudno przetrwać i z pewnością zostałaby niechybnie zniszczona – opowiada Irena Miczołek, prezes SKT Sądeczanin oddział Grybów.
- Maleńkie drzewko wkłada się do wody i stawia obok łóżka dziecka. Tam stoi do wiosny. Potem dzieci z rodzicami wsadzają je w dogodnym miejscu i pielęgnują oraz dopatrują - mówi pani Irena.
Zwyczaj ten jest kontynuowany od lat, co potwierdza wiek najstarszego, zasadzonego w ten sposób drzewa w rodzinie pani Ireny.
- Dziś najstarsze drzewko ma 28 lat. To taki rodzinny zwyczaj dla przyrody i pamięci. Jesteśmy małą cząstką świata. Tego świata, który będzie taki, jakim go po sobie zostawimy – dodaje pani Irena, życząc wszystkim mieszkańcom Sądecczyzny błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia. (MP), fot.: IM