Obóz klas policyjnych z Marcinkowic [zdjęcia]
– To nie jest wycieczka, to jest obóz szkoleniowy – takie słowa Grzegorz Kalina skierował do uczestniczek obozu, tuż przed wyjazdem z Nowego Sącza. Pomimo tego wszystkie chętnie wsiadły do autokaru i szczęśliwie pojechaliśmy do miejscowości Nowy Łupków. Przez 4 dni dziewczyny funkcjonowały wedle ramowego planu dnia: wczesna pobudka (6:30) i zaprawa poranna, apel poranny i wieczorny, alarm nocny (tak, nie ma ta jak w środku nocy biegiem zwiedzać Nowy Łupków – potem to dopiero się człowiekowi dobrze śpi), czy też nocne służby przy stoliku podoficerskim (wraz z całą papierologią, czyli wypełnianiem książki dyżurów). Plan obozu był skonkretyzowany, a zajęcia miały na celu doskonalenie umiejętności, które trudno przekazać i zdobyć podczas zwykłych lekcji w szkole. Zajęcia z musztry podstawowej oraz zawody w przygotowaniu i pokazie musztry paradnej; zajęcia na strzelnicy doskonalące umiejętności strzeleckie z różnych typów broni, tj. pistolet, karabin KBKS, rewolwer; doskonalenie kondycji fizycznej, strategii działania w grupie oraz celności strzelania podczas paintballa; zajęciach zręcznościowych na linach – zdobywanie wieży skrzynkowej.
Czytaj również: Mundurowi z Marcinkowic szkolili się w Ustrzykach
W programie nie zabrakło również zajęć, które pozwoliły uczestniczkom dostrzec piękno bieszczadzkiego krajobrazu – wycieczka szlakami Wojaka Szwejka, dojście do granicy Polsko-Słowackiej były miłym i odprężającym przedpołudniem.
Aż trudno uwierzyć, jak wiele można zrobić w 4 dni. Tegoroczny obóz na długo pozostanie wszystkim uczestnikom w pamięci. Ale rok szybko minie i znowu przyjdzie czas na kolejny wyjazd.
Nad młodzieżą opiekę sprawowali Justyna Blukacz oraz Grzegorz Kalina.
ZS w Marcinkowicach