Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
07/02/2013 - 12:32

O uśmiech dziecka. Dyplomy od Józefa Fiuta

Józef Fiut, prezes Koła "Snajper" Ligii Obrony Kraju w siedzibie Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Nowym Sączu wręczył dyplomy i nagrody małym uczestnikom zawodów strzeleckich pod hasłem "Zimowa przygoda z LOK".
Panu Józefowi towarzyszył prezes zarządu okręgowego TPD Kazimierz Sas. Dla wszystkich dzieci starczyło prezentów, również ufundowanych przez wielkiego przyjaciela TPD, radnego Artura Czerneckiego, który pojawia się w siedzibie Towarzystwa przy ul. Kunegunny nie tylko od święta.
- Dla mnie najważniejszy jest uśmiech dziecka. Dobro czynione wraca do nas pod różnymi postaciami - powiedziała Józef Fiut.
Przy okazji wizyty w w TPD prezes "Snajpera" odznaczył brązowym medalem "Za zasługi dla LOK" Emilę Zaperty, księgową TPD, a srebrnymi - dwóch radnych miejskich: Grzegorza Feckę i Patryka Wichra.
Zawody strzeleckie dla podopiecznych TPD były 398. zorganizowanymi w ostatnim ćwierćwieczu przez Józefa Fiuta, niezmordowanego propagatora sportu strzeleckiego.
- W maju będziemy obchodzić jubileusz 25-lecia działalności koła "Snajper". Obchody jubileuszowe zorganizujemy w starostwie powiatowym. Starosta Golonka obiecał, że dla mnie sala na pewno się znajdzie - zdradził Józef Fiut. W uroczystości w TPD wzięło udział jego małżonka - Izabela, która z anielską cierpliwością od 42 lat znosi strzelecką pasję swego męża.

                                                                                                         ***
W zajęciach świetlicy środowiskowej "Marzenie" TPD uczestniczy 36 dzieci, głównie z osiedla Szujskiego i Przydworcowego, ale przychodzą też dzieci z innych osiedli sądeckich. Świetlica czynna jest od godz. 14 do godzin wieczornych. Dzieci odrabiają lekcję i uczestniczą w zajęciach świetlicowych pod okiem dwóch pań: Ewy Korzyn, dyrektora biura TPD, i Barbary Kalisz, rzecznika praw dziecka. Na miejscu jest m.in. stół do ping-ponga i komputery. Latem korzystają z ogrodu.
- Dzieci nie wychodzą od nas głodne, codziennie mają posiłek - zapewnia pani Barbara.
(HSZ), fot. własne






Dziękujemy za przesłanie błędu