Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
20/10/2020 - 20:20

"Sądeczanie dla Niepodległej": O Stanisławie Kawczaku pisze Milena Olszanecka

Za swój list do sądeckiego bohatera, Stanisława Kawczaka uczennica szkoły podstawowej, Milena Olszanecka, została nagrodzona w konkursie „Sądeczanie dla Niepodległej”. Wspólnym mianownikiem pomiędzy rodziną autorki, a kapitanem Kawczakiem, jest dziadek dziewczyny, który służył w I Pułku Strzelców Podhalańskich.

Orkiestra I Pułku Strzelców Podhalańskich. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Nowy Sącz, 01 października 2020 r.

Szanowny Panie Poruczniku,

nazywam się  Milena Justyna Olszanecka, urodziłam się w „mieście królewskim” – Nowym Sączu. Mam dwanaście lat i uczęszczam do klasy piątej szkoły podstawowej. Historia nie jest dziedziną nauki, która mnie na co dzień pochłania - mawiają, że mam duszę artystyczną. To ze względu na mojego pradziadka Józefa Olszaneckiego postanowiłam zgłębić swoją wiedzę o bohaterach pochodzących z ziemi sądeckiej, wybierając Pana sylwetkę -  Stanisława Kawczaka – jednego z pierwszych niepodległych.

Wspólnym mianownikiem między Panem a moim pradziadkiem jest I Pułk Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu. Mój pradziadek był w tym pułku od 1930 r. muzykiem klarnecistą.  Grał m.in. na paradzie wojskowej dla królowej Elżbiety w 1943 r. Z tego okresu oraz innych lat w moim domu znajdują się pamiątki w postaci zdjęć oraz wycinków z gazet, które przeleżały w blaszanym pudełku wiele lat u dziadka Janusza Olszaneckiego (syna Józefa).

Czytaj więcej: Powrót Podhalańczyków na Sądecczyznę

Poszukując informacji o Pana biografii i działaniach wojennych, realizowanych w latach 1914-1922, natrafiłam w osiedlowej bibliotece na książkę Pana autorstwa „Milknące echa” oraz na informacje o Pana osobie w literaturze Jerzego Gizy pt. „Sądecki garnizon i jego żołnierze 1918-1922”. Ale największym „skarbem”, jaki znalazłam podczas poszukiwań, była zamieszczona na stronach internetowych Opolskiej Biblioteki Cyfrowej wersja cyfrowa Pana książki z odręcznie napisaną przez Pana dedykacją dla Przyjaciela.

Z literatury oraz dostępnych cyfrowych źródeł postanowiłam dowiedzieć się, dlaczego Pana nazwisko znalazło się na  liście bohaterów wojennych, przedstawionych na wystawie pt. „Pierwsi Niepodlegli – bohaterowie zrywu niepodległościowego w Nowym Sączu 30-31 października 1918 r., przygotowanej przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu w 2018 r. Przez liczną literaturę przebrnęłam z pomocą mamy, która po drodze wyjaśniała mi koleje losów Polski, których jeszcze nie omawialiśmy w szkole (obecnie na lekcjach historii zajmujemy się dziejami starożytnego Egiptu).

Z literatury dowiedziałam się, że Nowy Sącz od 1770 roku był pod panowaniem Habsburgów, był objęty zaborem austriackim. Dopiero po I wojnie światowej nadeszła dla Polski upragniona od kilku pokoleń wolność, a Nowy Sącz należał do pierwszych miast, które tę wolność poczuły, i to za Pana zasługą. Z biogramu napisanego przez Jerzego Gizę dowiedziałam się, że przed I wojną pracował Pan w tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej, działającej m.in. na terenie Królestwa Polskiego i Pana zadaniem było tworzenie ruchu zbrojnego na Podhalu i mobilizowanie silnego w tym rejonie środowiska kolejarzy.

W czasie I wojny światowej należał Pan do 20-stego pułku, uznawanego przez historyków za najdzielniejszy oddział armii austrowęgierskiej, walczący na froncie serbskim, rosyjskim i włoskim. To w 20. pułku w 1916 r. wśród oficerów polskiej narodowości powstała niepodległościowa organizacja, której w roku 1918 płk. Edward Śmigły-Rydz nadał kryptonim „Wolność”. Należał Pan do niej, Panie Poruczniku, jako czołowy konspirator.

Do Nowego Sącza przyjechał Pan na wiosnę, w kwietniu 1918 roku, z polecenia Edwarda Rydza Śmigłego celem przygotowania przewrotu. Od maja 1918 roku rozpoczął Pan organizację oddziału powstańczego. Dzięki Pana działalności na ziemi sądeckiej Polska Organizacja Wojskowa militaryzowała się oraz przygotowywała do przewrotu wojskowego. W budynku ówczesnego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” i na dachu Domu Robotniczego przeprowadzane były szkolenia. Natomiast ćwiczenia terenowe odbywały się nad rzeką Dunajec „(…) dziewiąta dziesięć zborny punkt pod mostem kolejowym na Dunajcu, straże mostowe uprzedzone”  oraz w dzielnicy miasta Zawada. Zadania to: osaczyć miasto, zlikwidować straże wojskowe, zająć prochownię, magazyny broni, komendę miasta, zamknąć elektrownię. I tak ćwiczyliście trzy razy na tydzień.

W kwietniu 1918 r. został Pan wezwany przez starostę Pana Łępkowskiego na poufną rozmowę, na której miał Pan usłyszeć te słowa „jeśli macie robić rewolucję, to róbcie to prędko, bo inaczej muszę z urzędu wkroczyć. Jestem naprzód Polakiem, a później austriackim starostą, więc radzę ostrożnie, strzeżcie się szpiegów i zdrajców”.

Ostatnią prostą do drogi ku wolności sądeczanie rozpoczęli 1 września 1918 r., gdy podczas uroczystości w Kaplicy Szkolnej uczniowie I Gimnazjum, którzy od równo 100 lat istnienia szkoły zawsze po nabożeństwie śpiewali hymn austro-węgierski, zaśpiewali pieśń Boże coś Polskę…

Kolejnym krokiem były działania sabotażowe. Kolejarze, włączając się w protest nie puszczali transportów do Wiednia, zatrzymując je na bocznicach. Zaczęto rozbierać te transporty. Surowiec metalowy trafiał do warsztatów kolejowych a broń do Domu Robotniczego.

W swojej książce  czas historycznego przewrotu, tak Pan relacjonuje:

 „(…) Kolejarze polscy wprowadzają w Galicji, jako urzędowy, język polski. Na zebraniach obywatelskich padają od szeregu dni jawne okrzyki: hańba Austrji, precz z Prusakami.”

„(…) W Nowym Sączu w dniu 31-go października 1918 roku rankiem na budynku stacji kolejowej rozpinają kolejarze olbrzymi transparent z napisem: „Wolna, Zjednoczona, Niepodległa Polska”!,

„ (…) Na czapkach w miejsce bączków austrjackich  założone polskie orzełki”

31 października 1918 roku zebrał Pan przed Domem Robotniczym swoją uzbrojoną kompanię i ruszył Pan do koszar i kasyna oficerskiego, gdzie trwało spotkanie dowódców, rozbrajając bez rozlewu krwi załogę CK armii. Wkrótce objął Pan dowództwo nad oddziałami powstańczymi, zwanymi Milicją Wojskową, której celem było zapewnić społeczny ład
i bezpieczeństwo publiczne. Przeprowadził Pan wiele akcji mających na celu zdobycie broni, amunicji i umundurowania.

Ten historyczny moment pięknie opisał pan w swojej książce „ (…) Z Austrią już koniec… zagrać Jeszcze Polska nie zginęła”.

W listopadzie 1918 r. 20. Pułk Piechoty został połączony z przebywającym w Nowym Sączu batalionem zapasowym dawnego 20. Galicyjskiego Pułku, tworząc I Pułk Strzelców Podhalańskich, którego członkami zostały również osoby przynależące do Milicji Wojskowej, którą Pan reprezentował w okresie od listopada 1918 r. do listopada 1919 r. Powstała też
1 grudnia 1918 r. Orkiestra I Pułku Strzelców Podhalańskich, w której to mój pradziadek grał w okresie międzywojennym.

Kolejne lata spędził Pan na służbie wojskowej oraz kontynuował Pan studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, awansując w 1920 r. na kapitana.

Podsumowując moją zdobytą wiedzę o Panu stwierdzam, iż niewątpliwie Pana działalność wojskowa przyczyniła się do odzyskania przez Polskę niepodległości i odegrała istotną rolę w kształtowaniu nowo powstałego państwa polskiego, tym bardziej, że Pana zasługi nie kończą się na roku 1920, lecz mają swoją kontynuację w okresie międzywojennym. O Pana zasługach świadczą otrzymane odznaczenia, medale  m.in. Krzyż Walecznych i Medal Niepodległości. A na pamiątkę zasług dla Nowego Sącza Pana nazwisko widnieje na tablicy katyńskiej umieszczonej w Nowym Sączu w Kościele św. Kazimierza.

Na koniec pragnę zacytować Marszałka Polski - Józefa Piłsudskiego „Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska. Kto chce, ten może, kto chce, ten zwycięża, byle chcenie nie było kaprysem lub bez mocy”.

Z wyrazami szacunku, Milena Olszanecka. (Milena Olszanecka, uczennica klasy VB, Szkoła Podstawa nr 7 z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Obrońców Pokoju)

Źródła:

  1. Milknące echa, wspomnienia z wojny 1914-1920, Stanisław Kawczak, Libra 1991
  2. 1 Pułk Strzelców Podhalańskich 1918-1939, Roman Zaziemski, Sądecka Oficyna Wydawnicza 1991
  3. Sądecki garnizon i jego żołnierze 1918-1922, Jerzy Giza, Kraków 2015
  4. Organizacja „Wolność” 1918,Jerzy Giza, Kraków 2011
  5. Zdjęcia – prywatne archiwum rodzinne

Dofinansowano ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2022 w ramach Programu Dotacyjnego „Koalicje dla Niepodległej"

niepodlegla.gov.pl







Dziękujemy za przesłanie błędu