Na początek w tradycyjnej formie. Mieszkańcy Cieniawy rozpoczęli żniwa[ZDJĘCIA]
Końcówka lipca i sierpień to okres żniw. Mimo że możemy je zaobserwować również w miastach (np. w niektórych dzielnicach Nowego Sącza), to najczęściej odbywają się na wsiach. Jako przykład można tutaj wymienić Cieniawę.
Chociaż zdobycze techniki sprawiły, że dzisiaj do żniw wykorzystywane są kombajny, to pierwsze snopy zebrano w tej miejscowości w sposób tradycyjny. – Najpiękniejsze będą przeznaczone na dożynki gminy Grybów, które 5 września odbędą się w Cieniawie. Jeden snop ozdobi także izbę na Boże Narodzenia, piękne kwiaty są już przygotowywane w Domu Kultury przez zgrabne dłonie mieszkanek Cieniawy – informuje Irena Miczołek, prezes SKT Sądeczanin oddział Grybów.
Warto przypomnieć jak żniwa wyglądały dawniej. Do pola wychodziły wtedy całe rodziny. Szczegóły przybliża Pani Irena. – Chłopy kosili, a kobiety podbierały zboże. Dzieci robiły natomiast powrósła ze słomy. Do pola zabierało się dwojak z jedzeniem, chleb i wodę. Snopy stawiano w kucki lub kopy – wyjaśnia.
- Wszystkie kłosy, które leżały w ściernisku były przeważnie przez dzieci zbierane. Warto dodać, że wykonywało się te pracy boso, a przed ich rozpoczęciem czyniono znak krzyża – dodaje.
Co ciekawe, zboża nigdy nie koszona do końca, zostawiając część w polu. Miało to oczywiście swoje znaczenie, przez które wyrażała się troska o biednych oraz zwierzęta. – Zostawiało się tzw. kozy dla ptactwa, zwierząt i ubogich. Ludzie pomagali sobie nawzajem nie zostawiając nikogo samego. Podobnie było przy młóceniu – mówi nasza rozmówczyni.
Praca nie należała do najłatwiejszych i wymagała dużego wysiłku. Nikt jednak nie narzekał, chodziło przecież o zapewnieni pożywienia. – Chociaż przy tej robocie człowiek się napracował, to mało kto wie jak ten chleb smakował… - wyjaśnia Irena Miczołek. ([email protected], fot.: Irena Miczołek)