Jolka, Jolka pamiętasz... Felicjana Andrzejczaka muszyńscy fani pamiętają

Felicjan Andrzejczak nie po raz pierwszy odwiedził region sądecki. Kilka lat temu koncertował w Krynicy, Nowym Sączu czy Muszynie. Muzyk uważa, że jest tutaj świetna publiczność, bardzo spontaniczna.

-Doskonale pamiętam koncerty w tym regionie, bo widziałem fantastyczną reakcję publiczności. Takich muzycznych spotkań się nie zapomina! Sympatycznie jest, gdy wszyscy zaczynają śpiewać, a w moim repertuarze jest dużo znanych utworów.- powiedział Sądeczaninowi.info Felicjan Andrzejczak. 

-Trzecie już pokolenie śpiewa "Jolkę", chociaż nie każdy wie, o czym śpiewa. "Żebrząc o benzynę", młode osoby nie wiedzą, o co w tych słowach chodzi. Ale najważniejsze, że z nami śpiewają.

- Bardzo mało jest teraz koncertów, bardzo rzadko gramy, a jeśli to on-line. Dla własnej przyjemności, bo coś się musi dziać. Takiego dużego koncertu na przykład na stadionie nie grałem od marca tj. odkąd zaczęła się epidemia.

Artysta może jednak wykorzystać ten trudny czas twórczo. - Pracujemy sobie w studio, opracowałem płytę, gościnnie z Budką Suflera. Wszystkie to kompozycje, które dostałem od Romualda Lipki i nie widziały jeszcze światła dziennego. Drugi krążek przygotowuję z własnym zespołem. Nie mogę się doczekać dużego koncertu na stadionie. Mam nadzieję, że jak się spotkamy za rok będzie to już możliwe. I co, co teraz nas gnębi zniknie - powiedział nam też Felicjan Andrzejczak. 

Felicjan Andrzejczak amatorskie próby śpiewu rozpoczął w 1966 w Technikum Leśnym w Rzepinie. W 1977 roku został laureatem Festiwalu Piosenki Radzieckiej. Rok później ukazał się jego jeden z największych przebojów, „Peron łez”. Utwór otworzył mu drogę do Koncertu Premier na festiwalu w Opolu. Z nim zespołem „Budka Suflera” nagrała przeboje „Noc komety”,  „Jolka, Jolka pamiętasz” i „Czas ołowiu”.

Wkrótce w sadeczanin.info rozmowa z Felicjanem Andrzejczakiem ze studia Sądeczanin.TV

(MK) fot. aut.