Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
11/02/2017 - 10:50

Jaki wpływ miał franciszkanizm na kulturowo-społeczne zręby Sądecczyzny?

Wiele można byłoby pisać na temat „kwestii franciszkańskiej” i jej emanacji na kulturę i historię Europy. Stan badań naukowych dotyczących tego zagadnienia jest ogromny i trudno w tym miejscu, z przyczyn obiektywnych, wskazać choć jedno fundamentalne dzieło obejmujące syntetycznie nurtujący nas problem - wprowadza nas w swoje opracowanie dr Robert Ślusarek, dyrektor Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.

Sądecczyzna na tym tle prezentuje się dość szczególnie i może odegrać tak znaczącą rolę dla rozwoju regionu jakie dzisiaj zajmuje benedyktyński Tyniec w kulturotwórczej misji królewskiego Krakowa. Kluczową rolę w dziejach południowo-wschodniej części Małopolski odegrał niezaprzeczalnie Stary Sącz.

To właśnie w tym mieście począwszy od 1280 r. działają dwa konwenty minorycie (Ordo Fratrum Minorum ): męski – franciszkanów i żeński – damianitek vel klarysek. Za sprawą swojej fundatorki księżnej Kingi, pochodzącej po matce z cesarskiego rodu Laskarisów w Bizancjum, po ojcu zaś z królewskiego rodu Arpadów na Węgrzech , obydwa klasztory zostały lokowane na obrzeżach miasta intra muros, tak jak to w swoim czasie rozumiał zakonodawca z Asyżu, obserwując rodzące się w trzynastowiecznej Italii komuny miejskie i wynikające z tego potrzeby ewangelizacyjne.

W tym kontekście chciałbym przytoczyć kilka ogólnych konstatacji dotyczących mecenatu Starosądeckiego Klasztoru, jako w pełni wciąż aktualnych i fundamentalnych dla dalszych dociekań i przemyśleń.

Artystyczny krąg

Znaczenie Starosądeckiego Sanktuarium św. Kingi dla panoramy artystycznej kraju jest bezsporne; niemal w każdej podręcznikowej pracy i niemal w każdej dziedzinie sztuki (architektura, malarstwo, rzeźba, rzemiosło artystyczne) pojawiają się wzmianki o zabytkach przechowywanych w bogatej skarbnicy konwentu PP. Klarysek, lub powstałych w orbicie jego kulturowego oddziaływania. Wśród autorów wybitniejszych dzieł sztuki znajdujemy nazwiska wielu artystów czynnych w Krakowie (Bartłomiej z Sącza – XV w. , Wawrzyniec Cieszyński, Grzegorz Czarnic XVII – XVIII) , a nawet przybyszów z zagranicy (Jan Simoni, Baltazar i Paweł Fontana, XVII/XVIII w.).

Należy też zauważyć, że nie mniejsze znaczenie posiadają dziesiątki dzieł twórców mało znanych, bądź zgoła anonimowych, których działalność wiązała się w szczególny sposób z lokalnym środowiskiem, miejscowym kultem i tradycją. I ten właśnie poszerzony krąg artystyczny rozbudowany wokół starosądeckiego klasztoru rysuje się nam na tle sztuki małopolskiej prowincji jako zjawisko atrakcyjne i barwne, a wiąż jeszcze nie dość dokładnie poznane i ocenione.

O jego walorach i odrębności zadecydowały: swoisty genius loci, historyczna specyfika i ideowa atmosfera, na które złożyły się miedzy innymi: tradycja kultury religijnej konwentów franciszkańskich, kult Księżnej-Fundatorki, działalność lokalnych warsztatów artystyczno -rzemieślniczych pracujących na usługach klasztoru, a w końcu wpływ tych wszystkich czynników na sztukę ludową Sądecczyzny innych jeszcze środowisk, gdzie oddziaływały przesłanki historyczne, zwłaszcza te związane z osoba i działalnością Księżnej Kingi, a więc nawet tam, gdzie nie sięgały bezpośrednie inspiracje sądeckiego ośrodka.

Truizmem byłoby powoływanie się w tym miejscu na rys hagiograficzny Św. Kingi oraz uzmysławianie jej fundamentalnej roli jaką odegrała w lokacji miasta Starego Sącza. Należy jednak postawić sobie pytanie – kim była Kinga i jak została ukształtowana jej sylwetka duchowa i wrażliwość która ewokowała rolę owego ewangelicznego „dobrego siewcy” ? Wydaje się że odpowiedź na nurtujące nas pytań, o wkład religijny i kulturowy duchowości franciszkańsko - klariańskiej na kształtowanie się form pobożności ludowej w tej części Polski, tkwi w poznaniu genezy dominium sądeckiego .

W świetle obecnego stanu badań, trudno przypuszczać, by motywy stworzenia nowej fundacji klasztornej miały się mieścić tylko w ramach tzw. arengi, a więc ogólnej motywacji, spotykanej we wszystkich dokumentach średniowiecznych. Wszak znamy szereg dokumentów bł. Kingi, dotyczących nadań i spraw gospodarczo-społecznych, a żaden z nich nie podaje takiej motywacji.

Franciszkańska duchowość świętej

Podobną motywację fundacji starosądeckiej podaje J. Długosz w Vita B. Kunegundis, ale jak się wydaje, jego relacja na ten temat jest wielce zależną od dokumentu fundacyjnego. Nie bez znaczenia był fakt, jak to ostatnio podkreślono, że cechą charakterystyczną pobożności i życia wewnętrznego Kingi była duchowość franciszkańska, w której miłosierdzie, duch pokuty i zadośćuczynienia, a także szczodrobliwość odgrywały pierwszorzędną rolę.

„My, Kunegunda, wdowa po ś.p. Panu Bolesławie niegdyś księciu krakowskim i sandomierskim, pani i księżna sądecka, rozważając głęboko w sercu i rzetelną pobożnością, że nic tak nie będzie pomocnym na ostatecznym sądzie i nic tak nie przebłaga Sprawiedliwego Sędziego, który daje życie sprawiedliwym a śmierć bezbożnym, jak dzieła miłosierdzia, które miłosierdzie czyniących wprowadzają same do drzwi szczęśliwej wieczności, postanowiliśmy dla zbawienia swego i mego zmarłego męża uposażyć i wybudować klasztor dla zakonnic śś. Franciszka i Klary z Asyżu”.







Dziękujemy za przesłanie błędu