Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
17/02/2018 - 07:30

Gmina Dobra: Dawne, wielkopostne zwyczaje Dobrzan - poznaj najciekawsze z nich

Po okresie karnawału przychodzi czas pokuty i przygotowania do Świąt Wielkanocnych. Rozpoczyna go tzw. środa popielcowa, zwana dawniej wstępną. Podczas tego dnia katolicy poszczą na znak rozpoczynającego się Wielkiego Postu oraz posypują głowy popiołem w ramach aktu pokuty. Popiół ma również znaczenie symboliczne – ma przypominać, iż człowiek powstał z prochu i w proch obróci się po śmierci.

Popiół pochodzi ze spalonych ubiegłorocznych palm święconych w Niedzielę Palmową. Kapłan, posypując nim głowy wiernych, czyni znak krzyża i wypowiada słowa: Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz.

Słowa te odnoszą się bezpośrednio do Księgi Rodzaju i do sceny wygnania pierwszych ludzi z raju po popełnieniu grzechu pierworodnego (Rdz 3, 19). Zabobonność ludowa mieszkańców wsi nakazywała wierzyć, iż popiół pochodzi z kości zebranych na miejscowym cmentarzu przykościelnym, co było oczywiście nieprawdą. Myślenie to zganił nawet ks. Jędrzej Kitowicz w swoim dziele dotyczącym obyczajów na dworze króla Augusta III.

Tak pisał wówczas: W ten dzień w kościołach dawano ludowi Popielec, to jest […] po odprawionej Mszy Świętej ksiądz posypywał głowy popiołem z palmy w Kwietną Niedzielę święconej (nie z trupich kości, jak rozumie prostactwo) upalonym, przypominając ludowi tym sposobem, że kiedyś w proch się obróci. Choć również kapłani przypominali wiernym, skąd pochodzi popiół, owo błędne przekonanie spotkać jeszcze można było wśród ludności wiejskiej XIX stulecia. Do początku XX wieku popiół dawano tylko głowie rodziny, dodatkowo wsypywano go też do modlitewnika i dopiero w domu rozdzielano na poszczególnych członków rodziny.

Zobacz też: Parafianie z Jurkowa budowali Jerozolimę [Zdjęcia]

Środa Popielcowa miała również bogatą obrzędowość, jeżeli chodzi o życie pozakościelne. Zaraz po przyjściu do domu gospodynie przystępowały do szorowania poświęconym popiołem garnków i naczyń używanych na co dzień. Zabieg ten miał służyć usunięciu z przedmiotów wszelkich pozostałości po tłuszczu, którego używania w Wielkim Poście w dawnym okresie surowo zabraniano. W Dobrej, gdy wrócono z kościoła, pod powałą wieszano tzw. sądrę, czyli gotowany kawałek słoniny, jaki pozostał po tłustym czwartku.

Słonina ta wisiała przez cały okres Wielkiego Postu, a po jego zakończeniu szorowano nią popękane ręce i nogi oraz karki wołom przed pierwszym wyjściem do pracy na polu. Gdy krowa zachorowała, nacierano jej wymiona również ową słoniną. Sądrę święcono w Wielką Sobotę wraz z innymi potrawami.

Zarówno ona jak i popiół miały wskazywać na obowiązek poszczenia. W Jurkowie, podobnie jak i w Dobrej w każdy piątek Wielkiego Postu zachowywano ścisły post – jedzono tylko jeden posiłek. Najczęściej był to żur z ziemniakami. Powszechnym był śpiew Gorzkich Żali w domach w porze popołudniowej, codziennie.

Zobacz też: Dobra: Są pieniądze dla przychodni z urzędu marszałkowskiego

Pokutny charakter tego czterdziestodniowego okresu miały ukazywać też wielkopostne nabożeństwa: piątkowe drogi krzyżowe odprawiane na pamiątkę ostatniej, męczeńskiej drogi Pana Jezusa oraz niedzielne Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym. Ogromną gorliwością w tej materii wykazywał się w Dobrej ks. Jakub Jana, proboszcz w latach 1844–1871.

W swoich homiliach, w sposób szczególny nawoływał do postu i wstrzemięźliwości, w tym również alkoholowej. Następcy jego nie zmuszali ludzi tak do postu - jak zaznaczył wiele lat później ks. Edward Wojtusiak, zbierając wspomnienia mieszkańców Dobrej.   

[email protected], Źródło: A. Cieślik/historia.gminadobra.pl







Dziękujemy za przesłanie błędu