Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
29/09/2017 - 05:00

Dobra książka. Sądeczanin poleca: "Rodzice w akcji. Jak przekazywać dzieciom wartości" (5)

Drodzy rodzice, czy często zdarza się, że dziecko w ogóle was nie słucha? Być może większość rzeczy robicie za nie? Czy potraficie słuchać, ale także stawiać granice? Czy traktujecie dzieci indywidualnie? I w końcu, czy wiecie, czym jest wolność dziecka oraz w jaki sposób przekazywać im wartości? Jeśli identyfikujecie się z takimi wątpliwościami w procesie wychowawczym swoich pociech, być może prezentowana książka jest właśnie dla Was. Książka, która nie tylko tłumaczy przyczyny problemów z dziećmi, ale jako swoisty poradnik poddaje praktyczne rozwiązania umożliwiające przekazanie dzieciom to, co ważne i wartościowe w życiu.

Stawiaj granice!

Będziemy teraz zastanawiać się nad stawianiem granic. Od wielu lat służymy ludziom w terapii oraz towarzyszymy rodzicom, którzy zgłaszają się do nas, gdy mają trudności w wychowywaniu dzieci. Kiedy przeanalizowaliśmy historie i sposoby funkcjonowania rodzin, w których dzieci radykalnie odcięły się od wartości uznawanych przez ich rodziców, to naszą uwagę zwrócił fakt, że w tych rodzinach granice stawiane były w pewien charakterystyczny, naszym zdaniem niefortunny sposób, który utrudniał dzieciom przejęcie wiary i zasad. Nie wynikało to bynajmniej ze złej woli rodziców! Przeciwnie, dzieci w tych rodzinach były z reguły otoczone należytą troską i miłością, jednak ta miłość nie była do końca właściwie ukierunkowana.

Dlaczego w ogóle powinniśmy stawiać dzieciom granice? Owszem, bezstresowe wychowanie nie sprawdziło się, ale może jednak nie należy zbytnio frustrować dzieci, może trzeba wszystko z nimi pertraktować i omawiać, a kategoryczne mówienie „nie” świadczy o braku serca i jest już przestarzałą, staroświecką formą wychowawczą? A może jeśli będziemy stawiać granice dzieciom, zafundujemy im traumę z dzieciństwa? Czy nasze dzieci nie wyrosną na zalęknionych ludzi, jeśli będą słyszeć od nas: „Nie wolna, nie zgadzam się, poniesiesz konsekwencje” i tak dalej, i tak dalej? Czy konsekwentne stawianie granic nie świadczy o braku miłości do dziecka? Powiedzmy to głośno i otwarcie: Jeśli nasze dzieci mają wyrosnąć na zdrowych emocjonalnie i moralnie ludzi, to należy im stawiać granice i to jak najwcześniej!

Dzieci, którym rodzice nie stawiają właściwie granic, mają wiele trudności w wieku dojrzałym – zaczynając od tego, że nie mogą sobie poradzić same ze sobą, a kończąc na tym, że nie potrafią właściwie wchodzić w relacje z innymi ludźmi. Jeśli do naszego gabinetu trafia dziecko z powodu lęku, to w połowie przypadków będzie to dziecko, którego rodzice nie potrafią mu właściwie postawić granic.

Kiedy dziecko próbuje przekroczyć jakiś zakaz (na początku w przypadku maluchów będzie to z reguły sprawa mało istotna, o którą z pozoru nie ma co kruszyć  kopii), rodzic staje przed dylematem: ulec i nie reagować czy też być konsekwentnym? Jeśli rodzic ulegnie i nie zareaguje właściwie, dziecko jest chwilowo usatysfakcjonowane, bo osiągnęło swój cel i może robić to, czego mu nie wolna lub nie musi robić tego, czego od niego się wymagało. W domu jest spokój, nie ma konfliktu, dziecko jest zadowolone . Jeśli jednak przyjrzymy się głębiej takiej sytuacji, to zauważymy, że na poziomie nieświadomym komunikat, jaki dziecko otrzymuje od rodzica, jest bardzo niekorzystny: „Jesteś silniejszy ode mnie, wygrałeś w tej sprawie.” Dziecko staje się silniejsze od własnego rodzica! Co się z nim stanie, jeśli przyjdzie ktoś zrobić mu krzywdę? Kto je obroni, skoro własny rodzic jest taki słaby? Bilans emocjonalny dziecka, które pokonuje swoich rodziców i może w dowolny sposób przekraczać wyznaczone przez nich granice, jest wybitnie niekorzystny. Poczucie bezpieczeństwa takiego dziecka spada. Podobnie dzieje się, gdy dziecko może w złości bezkarnie uderzyć matkę lub ojca. Taka sytuacja jest emocjonalnie jeszcze mniej korzystna niż niestawianie granic. Właśnie dlatego u tych dzieci bardzo często występują lęki i niepokoje. Ich świat nie jest dobrze zdefiniowany i określony, właściwie niebezpieczny, bo rodzice nie spełniają swej roli. Ojciec i matka są słabi, jeśli ulegają własnym dzieciom.

Na koniec powiedzmy sobie otwarcie coś bardzo ważnego: każda przemoc – agresja słowna, krzyk (nie mylić ze stanowczym, podniesionym głosem!) I oczywiście przemoc fizyczna zawsze świadczy o nieporadności i słabości rodzica. I powiedzmy stanowczo: przemoc wobec dziecka jest niedopuszczalna w żadnej formie.

Zachęcamy do lektury!

Cytaty pochodzą z książki: Monika i Marcin Gajdowie, Rodzice w akcji. Jak przekazywać dzieciom wartości, Edycja św. Pawła, Częstochowa 2010

Oprac. Iwona Stępień, Fot. edycja.pl







Dziękujemy za przesłanie błędu