Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
10/04/2023 - 08:00

Chłopi z Rdziostowa namieszali w polityce… Szybko przestano ich lekceważyć

W 1893 r. powstała partia chłopska stworzona przez braci Potoczków. Związek Stronnictwa Chłopskiego (ZSCh) zmienił lokalny polityczny układ sił. Choć początkowo spoglądano na działania chłopów z przymrużeniem oka, to szybko okazało się, że będą stanowili znaczącą siłę polityczną. Jej apogeum, pod wodzą Potoczków, przypadło na 1909 r., kiedy doszło do zamachu stanu w Radzie Powiatowej – chłopi usunęli konserwatystów, którzy nie chcieli z nimi współpracować.

O działalności Związku Stronnictwa Chłopskiego i jego członkach pisze na łamach najnowszego kwartalnika „Sądeczanin HISTORIA”, Łukasz Połomski:

- Chłopi sądeccy powoli wkraczali do polityki. Był to proces długi i żmudny, który trwał latami. Ożywienie aktywności społecznej wśród tej grupy nastąpiło w II połowie XIX w. Jedną z jego przyczyn była coraz większa świadomość polityczna chłopów na temat swojego losu.

Wynikła ona w dużej mierze z edukacji, która na sądeckiej wsi powoli zdobywała uznanie pod strzechami. Dla przykładu, w II nowosądeckim gimnazjum w 1913 r., uczyło się 88 synów włościan (20 procent). W 1918 r. w tymże gimnazjum 75 było synów rolników (21 proc.). W XIX w. statystyki wskazywały na śladowe zainteresowanie chłopów edukacją. Szkoły wiejskie swoim wyglądem nie zachęcały dzieci do nauki. Przykładem może być opis placówki w Biegonicach z 1897 r.:

Szkoły w większej części do nor zbójeckich podobne, gdzie człowiek najzdrowszy nawet musi stracić siły i popaść w chorobę. Niedaleko Sącza wieś Biegonice ma budynek szkolny, który jako curiosum świetnie kwalifikuje się na przyszłą wystawę krajową.

Prawdziwą jaskółką zwiastującą zmiany i kagankiem oświaty było Towarzystwo Szkoły Ludowej, którego działanie promieniowało z Nowego Sącza na okoliczne wioski. Problem edukacji w tym czasie był poważny – w 1890 r. aż 69,1 proc. mieszkańców powiatu nie umiało czytać i pisać. Ruch reprezentujący chłopów, jeszcze przed erą Potoczków, składał się głównie z ludzi z miasta, ewentualnie duchownych lub nielicznych mieszkańców wsi, którzy zdobyli wykształcenie.

Przykładem może być Jan Oskard (1823 – 1915). Mimo iż miał chłopskie pochodzenie, był przedstawicielem elity. Urodził się i ukończył szkołę parafialną w Podegrodziu, a potem Szkołę Wydziałową w Nowym Sączu. W latach 1866 – 1890 był członkiem Rady Powiatowej. Dzięki poparciu m.in. chłopów zasiadał w Sejmie Krajowym od 1867 do 1876 r.

Jednym z pierwszych księży w polityce, którego poparli chłopi na Sądecczyźnie był ks. J. Chełmecki (1816 – 1887). W 1873 r. został wybrany do Rady Państwa. W 1885 r. Stanisław Potoczek zaproponował kandydowanie do Rady Państwa Adolfowi Vaihingerowi (1837 – 1912), notariuszowi ze Starego Sącza. Do parlamentu wiedeńskiego dostał się dopiero w 1886 r.

W 1883 r. kontrkandydatem Władysława Żuk Skarszewskiego z Łyczannej (reprezentował Stańczyków) był gospodarz z Jelnej, Adam Sikorski – teść samego Potoczka. Pikanterii do wyborów dodał fakt, że jego zięć Stanisław Potoczek głosował na Skarszewskiego. Wybory dla przegranego chłopa z Jelnej były farsą, z oszustwem w tle. Dopiero w 1889 r. Potoczek pokonał wszystkich rywali i stał się pierwszym chłopskim posłem z Ziemi Sądeckiej.

Niewątpliwie był to historyczny moment. Kampania wyborcza była ostra, zapowiadała przyszłe starcie chłopów z konserwatystami w polityce. Proboszcz sądecki, ks. Alojzy Góralik, zarzucał wówczas Potoczkowi m.in. brak kompetencji do pełnienia jakichkolwiek urzędów. Wybory z 1889 r. dały motywację chłopom do dalszego działania.

3 lipca 1893 r. historia ruchu chłopskiego nabrała nowego rozpędu. Wówczas utworzono Związek Stronnictwa Chłopskiego (dalej: ZSCh). Warto to odnotować wielkimi literami – BYŁA TO PIERWSZA CHŁOPSKA PARTIA W EUROPIE.

Na I walnym zgromadzeniu przyjęto dokumenty programowe i wybrano władze. Program ZSCh został stworzony wychodząc naprzeciw duchowieństwu, które posiadało olbrzymi autorytet na wsi. Potoczkowie oraz twórcy nowej organizacji politycznej doskonale o tym wiedzieli. To duchowni uspokajali rabację, walczyli z pijaństwem. Statut chłopskiej partii utożsamiał ją z religią katolicką.

Nie zawsze jednak układało się tak, jakby tego chcieli Potoczkowie. W 1891 r. biskup tarnowski Ignacy Łobos, na przemówieniu Walnego Zgromadzenia Kółek Rolniczych w Tarnowie, zaatakował ruch ludowy:

Jak może wieśniak, który nawet języka niemieckiego nie zna, interes i sprawy wasze przedstawiać tam, gdzie mądrzy ludzie zasiadają, którzy umieją po niemiecku?

Hierarcha usłyszał niecenzuralne słowa pod swoim adresem, potem wydał okólnik do duchowieństwa potępiający ruch chłopski. O skomplikowanych relacjach duchowieństwa z chłopami można poczytać w kolejnych artykułach kwartalnika „Sądeczanin HISTORIA: Sądeccy chłopi”.

Po powstaniu ZSCh, w Radzie Powiatowej, zasiadał Stanisław Potoczek. Pozostali członkowie partii powoli przyzwyczajali się do polityki, dla większości była to zupełna nowość. Doświadczenie ludowców kończyło się zazwyczaj na piastowaniu funkcji wójta w swojej wsi. Polityka powiatowa, a może szersza – krajowa, wymagała od aspirantów do niej większych kompetencji. Okazało się, że wielu członkom ZSCh ich brakowało.

Za Potoczkiem w Radzie Powiatowej pojawiało się coraz więcej chłopów. Niemal wszyscy identyfikowali się z szefem swojej partii. Wśród pierwszych chłopskich polityków znaleźli się m.in. Tomasz Ciągło, Jan Potoczek, Gabriel Połomski, Józef Gromala, Józef Myjak. Niektórym przyszło potem robić dalsze kariery, inni przepadli w lokalnej polityce.

Chłopi początkowo współpracowali z władzami Nowego Sącza i księżmi. Ich wspólna aktywność procentowała dla ZSCh – samorząd powiatowy nawet dotował pismo partii ludowej „Związek Chłopski”. Ich aktywność ograniczała się do posiedzeń Rady, kiedy zazwyczaj występowali w sprawach związanych z wioskami, które reprezentowali, albo ich okolicą. Często poruszali temat reparacji dróg, regulacji cieków wodnych. Nieliczni z nich zajmowali się innymi sprawami.

Tym bardziej warto zatrzymać się nad Stanisławem i Janem Potoczkami, którzy wykreowali nową chłopską rzeczywistość. Śmiało można ich nazwać ojcami ruchu ludowego na Sądecczyźnie, także ZSCh. Byli nie tylko działaczami politycznymi, ale społecznymi. Można powiedzieć, że na wsi sądeckiej wskrzeszali polski patriotyzm i uświadamiali chłopów pod strzechami wielu sądeckich chat.

To dzięki ich inicjatywie (ku oburzeniu mieszczan) chłopi występowali w czasie uroczystości patriotycznych (np. w rocznicę wiedeńską), a w wiejskich świetlicach i szkołach odbywały się różne odczyty i spotkania. Ich działalność dała asumpt do wszelakiej społecznej aktywności chłopów, którą możemy nazwać pracą organiczną. Bracia pochodzili z rodziny rolników posiadających 30 hektarowe gospodarstwo w Rdziostowie…

Dalszą część artykułu Łukasza Połomskiego można przeczytać w marcowym kwartalniku „Sądeczanin HISTORIA: Sądeccy chłopi”. Kup kwartalnik w księgarniach lub zamów go już dziś w formie e-wydania (KLIKNIJ TUTAJ, aby zobaczyć więcej).

Co jeszcze znajdziesz w najnowszym kwartalniku? SPRAWDZISZ TU.

(oprac. [email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu