Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
03/02/2023 - 18:00

Ochotnica Dolna: znaleźli ją martwą. Ściskała martwe niemowlę - swoją córkę

Tragedia „Krwawej Wigilii” jest traumą, lecz również fundamentem tożsamości, przede wszystkim mieszkańców Ochotnicy Dolnej, ale też Tylmanowej – takie zdanie można przeczytać w przedmowie, którą skreślił Tadeusz Królczyk, wójt gminy Ochotnica Dolna do książki „Krwawa Wigilia. Sprawcy – Ofiary – Relacje” autorstwa Dawida Golika.

Publikacja ta znalazła się wśród książek zgłoszonych w tym roku do konkursu o Nagrodę im. ks. prof. Bolesława Kumora w kategorii „Książka o Sądecczyźnie”. Publikację zgłosił Wiejski Ośrodek Kultury w Ochotnicy Dolnej.

„Krwawa Wigilia” była największa pacyfikacja w historii gminy Ochotnica Dolna. Nic tak, bowiem głęboko nie wryło się w lokalną pamięć społeczną. Żadne inne wydarzenie nie jest tak upamiętniane i przeżywane. Żadne nie ma tak przejmującego symbolu jak Maria Kawalec, „Ochotnicka Nike”, która zginęła wraz z niemowlęciem na rękach podczas próby ucieczki.

Książka ta jest bodaj pierwszą próbą nie tylko skrupulatnego opisania wydarzeń i ofiar, ale też sprawców tej tragedii. Prócz opisu historycznego, w publikacji znajduje się bardzo bogaty materiał źródłowy w postaci relacji i zeznań wielu naocznych świadków tej strasznej historii.

Pacyfikacje Ochotnicy Dolnej i Tylmanowej w dniach 22 – 23 grudnia 1944 roku na trwale zapisały się w historii terroru niemieckiego w południowej Małopolsce.

- 78 lat temu w Ochotnicy Dolnej doszło do jednego z najbardziej krwawych ataków terroru niemieckiego jakie miały miejsce w czasie II wojny światowej – napisano w uzasadnieniu zgłoszenia do XI konkursu o Nagrodę im. ks. prof. B. Kumora. – 23 grudnia 1944 roku, był to dzień wigilijny, bowiem ówczesne przepisy kościelne nie pozwalały obchodzić Wigilii w niedzielę. Wtedy miała miejsce pacyfikacja wsi Ochotnica, w wyniku której w ciągu 3-4 godzin śmierć poniosło 50 mieszkańców Ochotnicy, przede wszystkim starców, kobiet i dzieci, a kolejnych 18 było rannych. Spaleniu uległo też kilkadziesiąt zabudowań, w tym dwór, remiza strażacka, plebania, dom parafialny i dom ludowy. Wydarzenie to nazwano „Krwawą Wigilią”.

Do rangi symbolu urosła śmierć Marii Kawalec i jej niespełna rocznej córki Anny. Do domu Kawalców wtargnęli esesmani. Zastrzelili męża Marii i podpalili budynek. Ona sama porwała na ręce dziecko i wyskoczyła przez okno z płonącego domu. Uciekającą kobietę dosięgły kule, a zamarznięte zwłoki matki i dziecka odnaleziono następnego dnia i nie rozdzielając ich pochowano na cmentarzu w Ochotnicy Dolnej. Poza, w której zastygła matka z córką – zdjęcie na okładce publikacji – staje się inspiracją do rzeźby wieńczącej pomnik ofiar „krwawej wigilii” w Ochotnicy Dolnej.

Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ









Dziękujemy za przesłanie błędu