W tym ogrodzie pracowała Siostra Faustyna Kowalska
Wilno
„Kto Cię wymaluje tak pięknym, jakim jesteś„” 1929, 1933-1936
(...). Faustyna dawała wskazówki Kazimirowskiemu i martwiła się w duchu, że Jezus na obrazie nie jest tak piękny, jakim go widziała. Ksiądz Sopoćko wspomina, że bardzo zależało jej też na tym, aby Jezus był ukazany w takiej postawie, w jakiej Go ujrzała. „Według Siostry Faustyny obraz Pana Jezusa ma być w postawie idąco-stojącej, jak to zwykle bywa, gdy się zatrzymujemy dla powitania kogoś – pisał ks. Sopoćko. – Oczy mają być nieco spuszczone, a spojrzenie miłosierne jak z krzyża. Prawą rękę ma mieć podniesioną do wysokości ramienia, by błogosławić, a lewą uchylać szatę w okolicy serca niewidzialnego. Spod uchylonej szaty mają tryskać dwa promienie. Na prawo do widza blady, a na lewo czerwony. Promienie te mają być przezroczyste, ale oświetlać odpowiednio postać Zbawiciela jak i przestrzeń przed Nim”. (...)
Kraków Łagiewniki I
„Ani chwili nie umiałabym żyć bez Ciebie, Jezu”, 1926–1928, 1933, 1935
„Stąd aż do klasztoru był ogród” – siostra Elżbieta Siepak, autorka wielu książek o świętej, zatacza ręką szeroki łuk od ogromnej bazyliki Bożego Miłosierdzia, która stanęła tu w 2002 roku, po dziewiętnastowieczny kompleks budynków klasztornych. Przed drugą wojną światową w tym miejscu były grządki warzyw i rzędy drzew owocowych. Rosły kapusta, marchew, ogórki...
W tym ogrodzie pracowała Siostra Faustyna Kowalska, zakonnica drugiego chóru, której portrety zdobią dziś wnętrza nowej bazyliki i starej klasztornej kaplicy. W pobliżu stały niegdyś szklarnie, gdzie siostry uprawiały nowalijki, i stajnie dla koni oraz obory, gdzie hodowały krowy i świnie. Wraz z kilkunastohektarowym gospodarstwem rolnym było to zaplecze żywnościowe klasztoru i zakładu wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.
Tak było tu również 23 stycznia 1926 roku, gdy po raz pierwszy do Łagiewnik przyjechała Siostra Faustyna, a właściwie jeszcze Helena Kowalska, która pół roku wcześniej w Warszawie wstąpiła do zakonu. W „Józefowie”, jak w zgromadzeniu nazywano łagiewnicki klasztor, spędziła wówczas niemal trzy lata. Ale wracała jeszcze kilkakrotnie. Po raz ostatni w maju 1936 roku, by zostać tu aż do śmierci. W sumie w Krakowie mieszkała ponad pięć lat, najdłużej w swoim trzynastoletnim życiu zakonnym.
Ewa K. Czaczkowska, Siostra Faustyna. Biografia Świętej, Wydawnictwo Znak, wydanie drugie, Kraków 2020,
Dziękujemy Autorce za udostępnienie cytowanych fragmentów.