Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
02/06/2022 - 16:15

"Franciszek naprawdę był lekkomyślny i rozrzutny"

To nie jest zwykła opowieść o Świętym. (...) Wiem, że Bóg zawsze czyni to, co najlepsze, jednak wtedy nie mogłem zrozumieć Jego zamysłów.

Ja jednak martwiłem się coraz bardziej. Franciszek naprawdę był lekkomyślny i rozrzutny. Sądził, że cały świat jest dla niego stworzony, że wszyscy będą go kochać i podziwiać, ale przecież życie nie składa się z samych radości... Tymczasem okazało się, że na pozór spokojni i pobożni mieszczanie z Asyżu mają bardzo wojowniczą naturę! Gdy mieszkańcy Perugii próbowali wtrącać się do ich spraw, wdali się w wojnę! Mój Franciszek potraktował to jak kolejną zabawę. Dostał od taty lśniącą zbroję i dzielnego konika. Ochoczo uczył się wymachiwać mieczem, a wszystkim pannom opowiadał, jakich to bohaterskich czynów niebawem dokona. Uważał, że mieszczanie z Perugii będą przed nim padać plackiem i czyścić mu buty! Próbowałem szeptać mu na ucho tysiące ostrzeżeń, ale on niewiele się modlił, a anielskie rady puszczał mimo uszu... Podobnie czynili jego młodzi przyjaciele i ich ojcowie. Zmrok zapadł w ludzkich sercach. Duma, pycha i gniew okazały się silniejsze niż miłość, mądrość, pokój. Aniołowie stróżowie ze smutkiem musieli usunąć się na bok – teraz ktoś inny doradzał mieszkańcom Asyżu i Perugii. Nie mogliśmy się zbliżyć do naszych podopiecznych bo oni woleli słuchać złych, upadłych aniołów o oczach, skrzydłach i sercach czarnych jak noc… Nie pozostało nam nic innego jak nieustannie modlić się do Ojca w niebie o pomoc dla tych młodych zapaleńców. Ja i wielka rzesza aniołów wpatrywaliśmy się nieustannie w oblicze Boga, a nasze serca złączone były w cichym błaganiu. Ku mojemu zdumieniu – Bóg w osobliwy sposób wysłuchał tej modlitwy!

Asyżanie przegrali bitwę. Franciszek został ranny i dostał się do niewoli! Wiem, że Bóg zawsze czyni to, co najlepsze, jednak wtedy nie mogłem zrozumieć Jego zamysłów. Ufałem więc – nie rozumiejąc. Franciszek, ranny i chory, leżał bez sił w zatęchłej piwnicy! Nie wiedziałem, czy przetrzyma to uwięzienie. Czarny anioł już nie musiał mu doradzać. Siedział rozparty w kącie piwnicy i śmiał się pogardliwie.

 

WYDAWNICTWO SERAFIN, książka dostępna na: www.e-serafin.pl 

Beata Kołodziej, Święty Franciszek i Anioł Stróż, wydawnictwo SERAFIN, 2022







Dziękujemy za przesłanie błędu