Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
17/12/2019 - 09:30

Dobra książka: Adam Szustak OP "Spowiedź. Instrukcja obsługi" (2)

Jeżeli jesteś grzesznikiem, a w szczególności jeżeli masz poczucie, że nie potrafisz sobie poradzić z własnym grzechem i już dotarło do Ciebie albo może właśnie do Ciebie dociera, że Twoje grzechy rujnują nie tylko Ciebie (o to jest dosyć oczywiste), ale rujnują także Boże serce, to potrzebujesz jednego prostego rozwiązania. Potrzebujesz spowiedzi. Potrzebujesz spotkania z Bogiem, który jednym słowem, jednym spojrzeniem miłości zniszczy całe to zło. Taką potęgę Bóg nam zostawił w sakramencie spowiedzi.

W tej scenie z Kafarnaum fascynująca jest szczególnie jedna rzecz – totalna bezradność człowieka, który leży na tym kocu. W trakcie całego tego wydarzenia nie odzywa się on ani jednym słowem. Prawdopodobnie więc nie tylko jego nogi są sparaliżowane, ale i jego twarz. On po prostu nie może mówić, bo nie jest w stanie poruszać ustami. Mało tego! Wydaje się, że on w ogóle nie ma w sobie wiary. Ewangelia podaje, że Jezus, widząc wiarę tych czterech, którzy go przynieśli, a nie jego wiarę, odpuścił mu grzechy. Na tym kocu leżała jakaś totalna duchowa bieda, totalne nic, co nie potrafi, co nie tylko fizycznie, ale też prawdopodobnie duchowo, jest nienadające się do niczego. (…)

Warto spróbować  to sobie wyobrazić, warto wejść w głowę tego paralityka, który jedzie z góry na kocu wprost przed Pana Jezusa. Przypuszczam, że myślał: „Jak się choć jednemu ręka osunie, to tak rypnę, że się nie pozbieram. Bo przecież się nie podeprę ręką, bo żadna nie działa. Po prostu spadnę centralnie na twarz. Na oczach wszystkich tych ludzi – wstyd straszny.” Ale tu oczywiście nie chodzi tylko i jego fizyczność, która właśnie jest w niebezpieczeństwie. Znacznie gorszy miał być jego stan emocjonalny, psychiczny czy wręcz duchowy. Ten obraz człowieka wiszącego głową w dół, bez żadnych własnych zabezpieczeń, który całkowicie musi polegać na innych, to świetny obraz sytuacji wewnętrznej bardzo wielu ludzi. Można się tak osunąć we własną beznadzieję i grzeszność, tak poddać się działaniu złego, że człowiek jest jak sparaliżowany i jego życie jest jedną wielką równią pochyłą, przepaścią, gdzie leci się głową w dół, bez żadnej nadziei na ratunek.  Jedyna szansa na ocalenie, to ta, że ktoś wyciągnie rękę i chwyci. A jak nie wyciągnie?

Adam Szustak OP, „Spowiedź. Instrukcja obsługi”, Wydawca: Fundacja Malak, Kraków 2019
Wybór fragmentów: MB







Dziękujemy za przesłanie błędu