Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
12/04/2020 - 13:35

Co z naszym chrześcijaństwem?

Świętej pamięci ks. J. Tischner nakazuje myśleć i powiada: „Nie ma myślenia bez nastawienia na prawdę”. I dodaje: „Chrześcijaństwo może być dla myślenia tym, czym jest deszcz wiosenny dla ziemi. Ziemia sama zakwitnie kwiatami”.

J 20,1–9

Zacznę od banalnego – by nie rzec prostackiego – stwierdzenia: tylko dzieła rąk ludzkich wielu czasów (od momentu, gdy malowidła weszły do wnętrz chrześcijańskich świątyń) widzą i widzieć każą triumf Zmartwychwstałego. Jego wyjście z grobu. Widzą i widzieć każą! Tymczasem Ewangelie milczą. Milczą o tym, jak t o się stało. Bo Maria Magdalena „zobaczyła dodajmy: tylko! – kamień odsunięty od grobu”.

Ksiądz abp Grzegorz Ryś w jednym ze świątecznych wydań „Tygodnika Powszechnego” pisał: „Kamień nie był przeszkodą dla Pana. Był przeszkodą dla nich. Musiał zostać usunięty, aby mogli się otworzyć na prawdę zmartwychwstania”. Bo przecież nie sposób – jak to się wszystko odbyło − jest istotny. Istotny jest fakt przez świadectwo – jak na przykład Piotra, który wszedł do pustego grobu, a tam: „ujrzał i uwierzył”. I ten fakt zostanie w nim i w innych uczennicach i uczniach wzmocniony.

W Poniedziałek Wielkanocny czytamy u Mateusza, że gdy pobożne kobiety zobaczyły pusty grób, „Jezus stanął przed nimi, mówiąc «Witajcie»”. We wtorek czytamy tekst Janowy o tym, jak Maria Magdalena „stała przed grobem, płacząc”, by za chwilę doświadczyć Jezusowej tkliwości: „Mario” – powiedział jej Nauczyciel. A potem, w środę przeczytamy tekst Łukaszowy z opisu drogi do Emaus, kiedy uczniowie „poznali Go przy łamaniu chleba”.

Od tych wydarzeń dzieli nas dwa tysiące lat i trzeba za kimś mądrym powiedzieć: „Miejscem akcji zmartwychwstania Jezusa nie jest jedynie owa ciasna przestrzeń skalnego grobu za murami Jerozolimy – tą przestrzenią, w której Jezus powstaje, jest przestrzeń naszej wiary. My jesteśmy powołani, żeby być świadkami Jego zmartwychwstania”. My – chrześcijanie. Tylko jednocześnie trzeba postawić tischnerowskie pytanie: „co z chrześcijaństwem”. Co z naszym chrześcijaństwem?

Świętej pamięci ks. J. Tischner nakazuje myśleć i powiada: „Nie ma myślenia bez nastawienia na prawdę”. I dodaje: „Chrześcijaństwo może być dla myślenia tym, czym jest deszcz wiosenny dla ziemi. Ziemia sama zakwitnie kwiatami”.

Życzmy sobie, naszym bliższym i dalszym tego tischnerowskiego zakwitnięcia, by nasza wiara, wiara wspólnoty rodzinnej, zakonnej i jakiekolwiek innej – szczególnie rodzinnej, pracy i nauki – zdolna była ukazać chrześcijaństwo nie zideologizowane, ale radosne, wpatrzone w przyszłość.

I byśmy rozumieli „Pismo, które mówi, że On ma powstać z martwych”. Byśmy tę prawdę potrafili innym przekazać.

Józef Puciłowski OP, „Wiarygodne chrześcijaństwo”, wydawnictwo WAM, 2019
Dziękujemy wydawnictwu WAM za udostępnienie wybranych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu