Duszpasterz trzeźwości: alkohol niszczy wspólnotę rodzinną

Ks. Kaniecki zaznacza, że sierpień, to miesiąc abstynencji, a nie trzeźwości, jak się go mylnie określa. W miesiącu tym wierni rezygnują się z picia alkoholu ze względu na pamięć o bohaterach narodowych (w sierpniu obchodzonych jest wiele rocznic związanych z powstaniami narodowymi), ale też solidaryzują się z wieloma pielgrzymami.

- Przez abstynencję rodziców do abstynencji dzieci – stwierdza duszpasterz trzeźwości. - Dzieci zachowują się tak, jak ich rodzice, czerpią z nich wzorce. Rodzice często nie mają świadomości, że w okresie, gdy wychowują dzieci, powinni zachować abstynencję - mówi ks. Kaniecki.
'=
Dodaje, że współcześnie jedzenie i picie traktowane jest jak bóstwo. Zapomniano, jaką rolę powinno pełnić pożywienie: jego pierwszym celem jest przeżycie, a drugim - tworzenie wspólnoty, na wzór Jezusa, który nie jadał sam i czekał na apostołów, aby zasiedli z nim do posiłku.

W życiu rodziny powinno być tak, że przynajmniej jeden posiłek dziennie jest wspólny i cała rodzina spotyka się wtedy przy stole. Wówczas podtrzymywane się wzajemne relacje, bo wspólny posiłek jednoczy - podkreśla członek Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości.

Stwierdza ponadto, że alkohol niszczy wspólnotę rodzinną. Zły obyczaj sprawia, że gdy w domu są gości, na stole zazwyczaj pojawia się butelka. Często dzieje się tak z lenistwa – ktoś się napije, jest wesoły, nie ma potrzeby rozbawiać go w inny sposób. Tymczasem alkohol nie jest niezbędny do dobrej zabawy. Sztuką jest tak zorganizować ślub, bal czy prywatkę, aby wszyscy dobrze bawili się bez kropli alkoholu.

(P)
źródło: ekai.pl
fot. wwwchristusrex.brzegdolny.pl